Mecze reprezentacji Polski bez kibiców? Decyzja UEFA może wpłynąć też na el. LM i LE

Jak dowiedział się Sport.pl, stadiony dla kibiców polskiej kadry mogą być zamknięte aż do końca października. Przynajmniej jeśli chodzi o mecze o punkty. UEFA przymierza się do podtrzymania swojej decyzji dotyczącej grania bez publiczności, co może wpłynąć także na całe eliminacje Ligi Mistrzów i Ligi Europy.

Futbol w wydaniu reprezentacyjnym ma wrócić na początku września. Kibice czekają na to od miesięcy. Polacy ostatnim meczem kadry mogli emocjonować się 19 listopada 2019 roku, gdy na Stadionie Narodowym przy niemal 54 tysiącach widzów pokonaliśmy Słowenię 3:2. Od tego czasu w Europie rywalizacja na poziomie reprezentacyjnym zamarła w zupełności. Przez pandemię koronawirusa od marca 2020 roku wstrzymano wszystkie mecze towarzyskie, nie odbyły się też baraże o Euro 2020, a same mistrzostwa Europy przełożono o rok. Wszystko wskazuje jednak na to, że reprezentacje będą wracać do gry przy pustych trybunach, przynajmniej jeśli chodzi o mecze o punkty.

Zobacz wideo Lech zarobi miliony na transferach? "Jest duże zainteresowanie naszymi piłkarzami" [SEKCJA PIŁKARSKA #57]

Czekając na nowe wytyczne

Pierwsze po lockdownie mecze reprezentacji zaplanowano na 3 września. Od pewnego czasu wiadomo było, że na tych spotkaniach nie pojawią się kibice gości, ale wiele wskazuje na to, że te mecze będą rozgrywane przy pustych trybunach. Na razie UEFA w komunikacji z federacjami trzyma się swojego ostatniego komunikatu: "mecze pod jej patronatem są zamknięte dla publiczności, aż do podania nowych wytycznych".

Na wideokonferencji z przedstawicielami federacji, która odbyła się pod koniec lipca, europejska federacja na razie jasno nie okreśiła, kiedy można spodziewać się tych nowych wytycznych, ale nieoficjalnie wskazano, że powinno to nastąpić w sierpniu. Decyzja ma zostać podjęta na podstawie epidemiologicznej sytuację na starym kontynencie. Być może UEFA czeka na wznowienie gier 1/8 finału Ligi Mistrzów i późniejszy turniej Final 8 w Lizbonie. Tyle że w praktyce oznacza to, że krajowe federacje na razie nie mogą sprzedawać biletów na wrześniowe mecze pod egidą UEFA, nawet jeśli w tych państwach sport z udziałem fanów akceptuje krajowy rząd (Dania, Islandia). Zwykle takie wejściówki trafiały do sprzedaży na miesiąc przed planowanymi zawodami.

W sytuacji nawrotu pandemii koronawirusa w Europie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się, że UEFA na wrzesień, ale też październik do futbolu reprezentacyjnego wprowadzi procedury znane z piłki klubowej - zamknie stadiony i ograniczy na nich możliwą liczbę przebywających osób. Co to oznacza dla Polski?

Liga Narodów bez kibiców, a mecze towarzyskie?

Polacy nie grają we wrześniu meczów w roli gospodarza. Oba spotkania Ligi Narodów (4.09 z Holandią i 7.09 z Bośnią i Hercegowiną) zaplanowano na wyjeździe. Sprawa dotyka nas bezpośrednio dopiero w październiku. Na razie wiele wskazuje na to, że starcia tych rozgrywek z Włochami (11.10) i Bośnią i Hercegowiną (14.10) też będą musiały odbyć się przy pustych trybunach.

PZPN tak jak inne federacje czeka na rozporządzenia w tej sprawie. Na organizację meczu z kibicami i ewentualną sprzedaż biletów potrzebuje 30 dni, więc na razie nie stwarza to problemów. Wcześniej ekipa Jerzego Brzęczka ma jednak w Gdańsku zaplanowany towarzyski mecz z Finlandią. Według obecnie obowiązujących w Polsce przepisów takie spotkanie mogłoby się już odbyć z kibicami. Jego organizatorem będzie bowiem PZPN, a nie UEFA. Z drugiej strony zastanawianie się w wakacje, czy 7 października fani w ogóle będą mogli (i w jakiej liczbie) zasiąść na Stadionie Energa Gdańsk raczej nie ma sensu. W Polsce pod koniec lipca liczba nowych dziennych infekcji skoczyła do rekordowych poziomów nienotowanych nawet w kwietniu i maju podczas dotychczasowych szczytów pandemii. Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński poinformował właśnie, że rząd analizuje sytuację związaną z epidemią i po konsultacjach z ekspertami jest gotów przywrócić niektóre z restrykcji. Nie będzie zatem wielkim zdziwieniem, jeśli mecz Polski z Finlandią odbędzie się bez kibiców, a mecze kadry w 2020 roku dostępne będą głównie w telewizji (choć w listopadzie Polska gra też dwa spotkania Ligi Narodów u siebie).

Zamknięte trybuny na meczach pod egidą UEFA mogą dotyczyć też całych kwalifikacjach do Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Na razie wiadomo, że kibice nie będą wpuszczani na mecze w fazach, w których o awansie zadecyduje tylko jedno spotkanie (od 1. do 3. rundy), ale niebawem ten przepis może zostać rozciągnięty. Na razie UEFA zajmuje się sytuacją związaną z meczami 1/8 finału Champions League sezonu 2019/10. Pierwsze spotkania już 7 sierpnia.

Przeczytaj także:

Więcej o: