Jan Tomaszewski ostro o decyzji PZPN. "Kompromitacja kadry. Nie rozumiem Bońka"

Jan Tomaszewski odniósł się do podpisania przez PZPN nowej umowy z selekcjonerem reprezentacji Polski, Jerzym Brzęczkiem. - Kontrakt nie powinien zostać przedłużony. Brzęczek doprowadził do kompromitacji Polski w Lidze Narodów - powiedział były bramkarz.

Jan Tomaszewski od początku uważał, że jeżeli w drużynie narodowej ma się coś zmienić, to teraz jest na to najlepszy czas. Po przedłużeniu kontraktu z Jerzym Brzęczkiem, były bramkarz reprezentacji Polski w ostrych słowach wypowiedział się o decyzji PZPN-u. 

- Według mnie kontrakt z Brzęczkiem nie powinien zostać przedłużony. Po meczu z Włochami, w którym debiutował, selekcjoner zaczął niepotrzebnie kombinować z ustawieniem zespołu. Doprowadził do kompromitacji Polski w Lidze Narodów. Przez to straciliśmy możliwość organizacji Final Four tych rozgrywek. W eliminacjach Brzęczek udowodnił, że on wyszedł z klubu, ale klub z niego nie wyszedł. Graliśmy wieloma systemami i nadal nie wiadomo, jaki ma pomysł na reprezentację - wyjaśnił w rozmowie z "Super Expressem"Jan Tomaszewski.

Zobacz wideo Świerczewski: Każdy szuka dziury w kadrze Brzęczka

PZPN się nie wykazał. Tomaszewski nie rozumie decyzji Zbigniewa Bońka

Obecny kontrakt Jerzego Brzęczka obowiązywał do końca czerwca bieżącego roku. Prezes PZPN-u, Zbigniew Boniek poinformował, że nowy kontrakt Jerzego Brzęczka będzie obowiązywał do 31 grudnia 2021 roku

- Po raz pierwszy od ośmiu lat nie mogę zgodzić się z decyzją Zbigniewa Bońka. Uważam, że jest najlepszym prezesem w historii polskiej piłki, bo zrobił naprawdę dużo. Cały czas go popierałem, ale teraz tego zrobić nie mogę - przyznał były bramkarz. 

Jan Tomaszewski nie akceptuje decyzji PZPN-u i nie ukrywa, że chciałby mieć możliwość cofnięcia swoich słów po mistrzostwach Europy. - Chciałbym w lipcu przyszłego roku powiedzieć do Bońka: "Zbyszek miałeś rację, ja się myliłem". To jest moje marzenie. Ale teraz muszę powiedzieć: "Zbyszek zrobiłeś błąd". Życzę Bońkowi, żebym za rok przyznał się do błędu i go przeprosił - dodał Tomaszewski. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.