Kilka dni temu Dariusz Dziekanowski w swoim felietonie odniósł się do produkcji "Niekochani", która prezentuje kulisy działania kadry narodowej. Zdaniem byłego reprezentanta Polski, Jerzy Brzęczek nie jest wzorem do naśladowania i jako selekcjoner, powinien bardziej uważać na swój język podczas rozmowy z zawodnikami.
- To była produkcja związkowa a pokazuje selekcjonera w sytuacji, które nie powinny mieć miejsca. Miała to być promocja polskiej piłki, jakiś wzór dla młodych zawodników, trenerów, a widzimy bluzgającego selekcjonera - powiedział w "WP SportoweFakty" Dariusz Dziekanowski - Potem trener dzieci pomyśli sobie: "No tak, skoro tak mówi się do piłkarzy to i ja tak będę mówił: Drogie dzieci, kur***, musimy wziąć się do roboty". Albo rodzice przyjdą do trenera: "Panie trenerze, dlaczego pan nie bluzga do naszych dzieci? Najlepszy trener w kraju rzuca kur*** do Lewandowskiego, to działa, a pan nie rzuca - dodał.
Dariusza Dziekanowskiego zapytano o obecność Jerzego Brzęczka na zbliżającym się Euro, które odbędzie się w 2021 roku. Wiele osób postawiło tezę, że selekcjoner powinien prowadzić reprezentację na rozgrywkach, do których się z nią zakwalifikował.
- A czy piłkarze, którzy wywalczyli awans mają zagwarantowany udział w turnieju? To jest wieki problem naszej drużyny od lat, między momentem wywalczenia awansu a samym turniejem, nie potrafimy utrzymać koncentracji i głodu sukcesu - oznajmił Dariusz Dziekanowski
Dariusz Dziekanowski to 63-krotny reprezentant Polski. W latach 1981-1990 zdobył dla drużyny narodowej 21 goli. W swojej karierze zdobył m. in. wicemistrzostwo Europy U-18, mistrzostwo i Puchar Polski z Legią Warszawa oraz Puchar Polski z Widzewem Łódź.