Jerzy Brzęczek podjął ważną decyzję przed Euro 2020! Dawid Kownacki może wypaść z kadry

Jerzy Brzęczek nie planuje wielkiego testowania nowych piłkarzy przed Euro 2020. Karol Świderski i Rafał Augustyniak mają małe szanse na powołanie, a o miejsce w kadrze na Euro 2020 musi walczyć Dawid Kownacki - dowiedział się Sport.pl.

Do Euro 2020 zostało niecałe pół roku i tylko jedno zgrupowanie, na którym Jerzy Brzęczek będzie mógł sprawdzić przydatność nowych piłkarzy do gry w kadrze na mistrzostwach Europy. A właściwie mógłby, bo - jak dowiedział się Sport.pl - w reprezentacji nie będzie wielkiego sprawdzania i testowania piłkarzy. Jerzy Brzęczek ufa zawodnikom, którzy grali w eliminacjach. Podczas towarzyskich meczów z Finlandią (27.03), Ukrainą (31.03), Rosją (02.06) i Islandią (09.06) będzie chciał zgrywać zespół na turniej - udoskonalać to, co działało i pracować nad tym, co w eliminacjach do czerwcowego turnieju funkcjonowało źle.

Adam Nawałka przed mistrzostwami świata w Rosji kombinował. Sprawdzał ustawienie z trzema stoperami, testował nowych zawodników m.in. Tarasa Romanczuka, Jarosława Jacha, czy Jakuba Świerczoka, którzy na turniej i tak nie polecieli. Chciał coś zmienić, czuł, że zespół potrzebuje impulsu. Ten mieli dać nowi piłkarze i nowe ustawienie, ale jego pomysł nie wypalił. Teraz Jerzy Brzęczek chce iść zupełnie inną drogą i za wszelką cenę uniknąć błędów swojego poprzednika.

1-4-4-2 lub 1-4-2-3-1

Reprezentacja Polski na Euro 2020 ma przygotowane dwa ustawienia: 1-4-2-3-1 i 1-4-4-2. Jerzy Brzęczek wybrał je już na początku swojej kadencji. Nowych rozwiązań szukał jeszcze w październikowych meczach Ligi Narodów z Portugalią i Włochami, kiedy kadra grała z trzema środkowymi pomocnikami i bez skrzydłowych, ale w eliminacjach znów wrócił do dwóch bazowych ustawień. - W każdym meczu Ligi Narodów graliśmy w innym ustawieniu i składzie. To normalne, że trener szukał nowych rozwiązań. W eliminacjach nie było sprawdzania, była stabilizacja, a to sprawiło, że nasza gra wyglądała lepiej - mówił Robert Lewandowski. Teraz stabilizacji i pewności ma być jeszcze więcej, a marcowe i czerwcowe mecze towarzyskie nie będą czasem na eksperymenty, a na szlifowanie formy przed Euro.

To też oznacza, że przed turniejem nie będzie sensacyjnych powołań. Jerzy Brzęczek wyselekcjonował już grupę zawodników, którym ufa i których - jeżeli tylko będą zdrowi - zabierze na czerwcowe mistrzostwa Europy. Na tej liście są m.in.: Arkadiusz Reca, Tomasz Kędziora czy Sebastian Szymański. O Robercie Lewandowskim, Wojciechu Szczęsnym, Kamilu Gliku, Janie Bednarku, Kamilu Grosickim, Grzegorzu Krychowiaku czy Piotrze Zielińskim nie wspominając, bo oni są pewniakami do gry na Euro 2020.

Świderski i Augustyniak z małymi szansami na powołanie

Na ostatnie zgrupowanie Jerzy Brzęczek powołał 27 piłkarzy. Wśród nich był Łukasz Piszczek, który zakończył już reprezentacyjną karierę i na Euro nie zagra, a na liście i tak było trzech zawodników więcej, niż selekcjoner powoła na mistrzostwa Europy. 23-osobową kadrę Polski Związek Piłki Nożnej musi zgłosić do północy 2 czerwca, czyli jeszcze przed towarzyskim meczem z Islandią (09.06). Czasu na testy więc nie ma, a powołania dla piłkarzy, którzy w kadrze Brzęczka jeszcze nie grali, są niemal wykluczone.

- Do kadry mam dalej niż bliżej, tak mi się wydaje. Gdyby selekcjoner obserwował mnie i chciał sprawdzić, to kontakt by był, a nie ma żadnego. Kadra to jest temat bardziej przyszłości niż teraźniejszości - przyznał Karol Świderski w rozmowie z weszlo.com. 22-letni napastnik PAOK-u imponuje w tym sezonie formą, strzelił już 12 goli w 22 meczach, dołożył jedną asystę i mógłby być ciekawą alternatywą nie tylko w ataku reprezentacji, ale też na skrzydle. Z naszych informacji wynika jednak, że na tę chwilę nie ma tematu powołania dla Świderskiego. Podobnie jak dla Rafała Agustyniaka, który w Rosji jest podstawowym graczem Urału Jekaterynburg, ma imponujące statystki odbiorów i w kadrze mógłby zająć miejsce kontuzjowanego Krystiana Bielika.

Znak zapytania obok Grzegorza Krychowiaka

Piłkarz Derby County był jednym z pewniaków do wyjazdu na Euro. W eliminacjach pokazał, że może dać kadrze dużo dobrego w odbiorze, ale też w rozgrywaniu piłki. A do tego potrafił świetnie współpracować z Grzegorzem Krychowiakiem. Poważna kontuzja (zerwane więzadło krzyżowe) wyeliminowała go jednak z wyjazdu na mistrzostwa Europy. - Jestem zdruzgotany - napisał 22-latek. A Jerzy Brzęczek musi szukać nowego partnera dla Grzegorza Krychowiaka. Jedną z opcji jest Jacek Góralski, który w zimowym oknie transferowym odszedł z Łudogorca Razgrad i postanowił kontynuować karierę w Kajracie Ałmaty. W Kazachstanie może liczyć na wielkie pieniądze, ale nie na wysoki poziom sportowy. Co prawda Kajrat ma imponujące plany (chce grać w europejskich pucharach, ma świetną bazę treningową), ale do Euro 2020 nie zdąży ich zrealizować. To otwiera szansę przed Mateuszem Klichem, Dominikiem Furmanem czy Karolem Linettym, który ostatnio wypadł z kadry, ale 2020 rok rozpoczął od bardzo dobrych meczów we Włoszech

Problemy Dawida Kownackiego

Jednym z piłkarzy, który grał w w eliminacjach, a może nie polecieć z kadrą Jerzego Brzęczka na Euro, jest Dawid Kownacki. Piłkarz Fortuny Duesseldorf zagrał w tym sezonie w 16 meczach Bundesligi, nie strzelił żadnego gola i nie miał żadnej asysty. Friedhelm Funkel, trener Fortuny Duesseldorf, wciąż stawia na Polaka, ale jego pozycja w niemieckim klubie jest coraz częściej podważana. - Jest apatyczny i powolny. Hamuje większość akcji i generalnie niewiele jest z niego pożytku - pisał "Kicker". Kownacki chce oczywiście walczyć o Euro 2020, jest w stałym kontakcie ze sztabem Jerzego Brzęczka, a selekcjoner bardzo w niego wierzy. Ale jeżeli Kownacki nie poprawi swojej gry, to mistrzostwa Europy może obejrzeć w telewizji.

Euro 2020 rozpocznie się 12 czerwca i potrwa do 12 lipca. Rywalami Polaków w fazie grupowej będzie Hiszpania, Szwecja i zwycięzca barażu, w którym zagrają Słowacja, Irlandia, Irlandia Północna i Bośnia i Hercegowina.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.