Rusza 2. faza sprzedaży biletów na Euro 2020. Jak zdobyć wejściówkę na mecz Polaków? Ile to kosztuje? Cena zależy od miasta meczu

Biletami na przyszłoroczne Euro trzeba zainteresować się już teraz. 4 grudnia rusza druga faza ich sprzedaży. Na wejściówki mniej wydadzą kibice udający się do Bukaresztu, Baku czy Budapesztu. Polscy fani zapłacą więcej, bo nasza kadra gra w Dublinie i Bilbao.

Najpierw bilety trzeba było kupować w ciemno. Od 12 czerwca do 12 lipca 2019 roku trwała pierwsza faza ich sprzedaży. Gdy jeszcze nie było wiadomo, kto na turnieju zagra i do której grupy trafi. Wejściówki kupowano na mecze w konkretnych miastach. Wiadomo, że w uprzywilejowanej sytuacji byli gospodarze. Gdy np. Włosi składali aplikację o karty wstępu na mecze w Rzymie, mogli być niemal pewni, że w fazie grupowej zobaczą tam swoją reprezentację, podobnie jak Hiszpanie zamawiający bilety na mecze w Bilbao. Polacy dopiero teraz wiedzą, że zagrają mecz w Bilbao i dwa w Dublinie. 15 czerwca na Aviva Stadium w stolicy Irlandii zmierzymy się ze zwycięzcą play-offów między Irlandią, Bośnią i Hercegowiną, Słowacją i Irlandią Płn. 24 czerwca zagramy w Dublinie ze Szwecją. A w międzyczasie w Bilbao: 20 czerwca rywalem będą Hiszpanie. Teraz można już aplikować nie tylko na spotkania fazy grupowej, ale też ewentualne późniejsze mecze fazy pucharowej. 

Polacy postawią się faworytom podczas Euro 2020?

Zobacz wideo

Drożej na Dublin i Bilbao 

Ceny biletów zależą od miasta, w którym zaplanowano mecze ME. Najtańsze są bilety na spotkania w Baku, Bukareszcie i Budapeszcie. Mecz fazy grupowej na miejscach w trzeciej kategorii cenowej da się tam zobaczyć już za 30 euro. Lepsze trybuny to koszt 75 i 125 euro. Polska gra jednak w Irlandii i Hiszpanii, więc na takie ceny nasi kibice liczyć nie mogą. Za wejściówkę na mecz w Dublinie i Bilbao, podobnie jak w Kopenhadze, Londynie, Monachium, Rzymie, Amsterdamie, Glasgow i Sankt Petersburgu zapłacimy co najmniej 50 euro. 215 złotych to miejsce dla 3. kategorii. 125 euro, czyli 540 złotych to cena w 2. kategorii. 185 euro, czyli prawie 800 złotych, trzeba zapłacić za najlepsze miejsca. 

Wnioski o bilety można składać od 4 grudnia od godziny 14.00, ale nie trzeba się spieszyć. Rezerwacja potrwa 2 tygodnie, o przydzieleniu biletu nie decyduje kolejność zgłoszeń. W przypadku większej liczby chętnych - co jest pewne - bilety będą losowane. O wyniku losowania UEFA poinformuje mailem oraz poprzez platformę sprzedażową. Ma na to czas do końca stycznia. Jedna osoba może nabyć maksymalnie 4 wejściówki na jeden mecz. Choć są też inne opcje zakupów.  

Wszystkie mecze Polaków i 1/8 finału za 870 złotych  

Kibice, którzy nie chcą przegapić żadnego meczu Polaków na turnieju mogą wybrać opcję "follow my team". Wtedy będą pewni, że jeśli biało-czerwoni wyjdą z grupy, to będą mieli zarezerwowane miejsce na ich każdym kolejnym meczu w fazie pucharowej. W tej opcji trzeba zapłacić z góry za mecze do końca turnieju, ale jeśli reprezentacja zostanie wyeliminowana z imprezy, to pieniądze za niewykorzystane wejściówki zostaną zwrócone. 

Bilety na kolejne fazy turnieju można też oczywiście kupować pojedynczo. Tyle że wtedy skazujemy się na zgadywanie: z którego miejsca Polacy ewentualnie awansują i w którym mieście zagrają.  

Jeśli Polska wyjdzie z grupy - a przypomnijmy, że na awans do 1/8 finału mogą liczyć dwie pierwsze drużyny plus cztery najlepsze z trzecich miejsc – to potem ma cztery warianty gier. Jeśli wyjdzie z pierwszego miejsca, zagra w Glasgow. Jeśli z drugiego, to na kolejny mecz poleci do Kopenhagi. Jeśli natomiast z trzeciego miejsca, to czeka nas spotkanie w Bilbao lub Budapeszcie. 

Koszt najtańszych wejściówek na mecz 1/8 finału to 50 euro. Karty wstępu w drugiej kategorii to 125 euro, a w pierwszej 185 euro. W tej fazie cena nie jest już zależna od miasta, w którym się gra.  

Za bilety na mecze ćwierćfinałowe będzie trzeba zapłacić więcej: 75 euro, 145 euro lub 225 euro. Wejściówki na półfinały to koszt:195 euro, 345 euro i 595 euro. Wejściówki na finał, w Londynie to odpowiednio: 295 euro, 595 euro i 945 euro. Od fazy półfinałowej dostępna będzie też pewna liczba biletów w okazyjnych cenach. To tzw. pula "Fans first" za 85 euro na półfinały i 95 euro na finał.  

Licząc najtańsze wejściówki na wszystkie mecze Polaków w fazie grupowej i ewentualne spotkanie w 1/8 finału, polski kibic będzie musiał wydać łącznie 870 złotych. W przypadku miejsc najlepszych - 3200 złotych. 

Szanse na bilet? Małe 

Jaka jest szansa na zdobycie biletu? Zależne jest to przede wszystkim od zainteresowania konkretnym spotkaniem. W pierwszej części sprzedaży na rynek trafiło 1,5 miliona biletów. Aplikujących było natomiast niemal 19,5 mln. Oczywiście większość starała się o kilka biletów. UEFA ma w sumie około 3 mln wejściówek, z czego 82% ma trafić do kibiców (2,46 mln) To oznacza, że w drugiej fazie o bilety będzie jeszcze trudniej, bo na rynek trafi niecały milion sztuk. Dodatkowo pewna pula biletów została zarezerwowana na marzec dla drużyn, które wygrają wtedy play-offy. 

Platforma sprzedaży działa pod adresem: https://www.uefa.com/uefaeuro-2020/ticketing. Aby kupić bilet, najpierw trzeba założyć tam konto.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.