Jest kara dla kibica, który wbiegł na boisko podczas meczu Polski. Izraelczycy: To żart

Dwa tygodnie zakazu stadionowego otrzymał kibic, który poczas sobotniego meczu Polski z Izraelem (2:1) w Jerozolimie wtargnął na boisko. "To żart" - pisze portal one.co.il, który poinformował o karze.

Był już doliczony czas gry w meczu Izrael - Polska, gdy na murawę stadionu w Jerozolimie wbiegł jeden z miejscowych kibiców. Za nim ruszyło kilku ochroniarzy, a jeden z nich... wpadł w Tomasza Kędziorę. Reprezentant Polski dość mocno ucierpiał w zderzeniu i przez kilka chwil nie podnosił się z boiska.

Wzloty, upadki i awans na Euro 2020:

Zobacz wideo

Ochroniarze dopadli kibica dopiero po kilkudziesięciu metrach. Zanim to zrobili, ten zdążył podbiec do Roberta Lewandowskiego i go... przytulić. - Wiedziałem, że to kibic, który chciał wbiec na boisko, by zrobić sobie zdjęcie albo mnie po prostu dotknąć. Byłem spokojny. Od razu widać było, że biegnie w moim kierunku młody chłopak z uśmiechem na twarzy - powiedział po meczu kapitan Biało-czerwonych.

Dwutygodniowy zakaz stadionowy

Choć Lewandowski do sytuacji podszedł spokojnie, to kibica nie ominą kary. Wiadomo już, że wraz z rodzicami 15-latek zostanie podany do sądu, gdzie prawdopodobnie otrzyma karę grzywny. To poważniejsza z konsekwencji. Tą mniej poważną będzie zakaz stadionowy, jaki ma otrzymać fan z Izraela. Mniej poważną, bo zakaz ten ma obowiązywać przez zaledwie dwa tygodnie - do 1 grudnia. "To żart" - o decyzji odpowiednich władz napisał portal one.co.il, który poinformował o pierwszej karze dla 15-latka.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.