"The Jerusalem Post" podał, że Islamski Dżihad planuje atak na stadion w Jerozolimie, na którym wieczorem rozegrany zostanie mecz eliminacji Euro 2020 pomiędzy Polską i Izraelem. - Palestyńscy dżihadyści zapowiedzieli w sobotę, że będą strzelać rakietami w Izrael, żeby zakłócić mecz pomiędzy reprezentacjami Izraela i Polski - ogłosił 'The Jerusalem Post'. Chwilę później artykuł został jednak skasowany ze strony i mediów społecznościowych.
'The Jerusalem Post' napisało o możliwym ataku rakietowym www.jpost.com
- Widziałem tweeta, który szybko został skasowany. No cóż, chaos informacyjny to znak naszych czasów. My dalej przygotowujemy się normalnie do meczu. Ze strony izraelskiej federacji nie mamy żadnych sygnałów o zagrożeniu - mówi nam Jakub Kwiatkowski, rzecznik reprezentacji Polski, która od piątku przebywa w Jerozolimie.
Sytuacja w Izraelu jest napięta zawsze, ale właśnie nastąpiła eskalacja. Po śmierci jednego z szefów militarnego skrzydła Islamskiego Dżihadu, który zginął w ataku lotniczym we wtorkowy poranek, palestyńscy radykałowie zapowiedzieli krwawy odwet. - To był zamach, w którym przekroczone zostały wszystkie granice, idziemy na wojnę - zadeklarował sekretarz generalny organizacji gen. Ziad al- Nakhaleh.
Choć w czwartek ogłoszono zawieszenie broni, sytuacja nadal nie jest bezpieczna. W nocy z piątku na sobotę izraelskie drony zaatakowały posterunki Hamasu leżące na terenie Strefy Gazy. To uderzenie odwetowe, bo kilka godzin wcześniej izraelskie wojsko przechwyciło rakiety wystrzelone przez Hamas.
Mecz Izrael - Polska ma zostać rozegrany w sobotę na stadionie Teddy Kollek w Jerozolimie. Początek spotkania o 20.45.