Francuzi objęli prowadzenie już w 8. minucie. Dobrą wrzutką w pole karne popisał się Reine-Adelaide, a Dembele głową umieścił piłkę w siatce. W 30. minucie mogło być już 2:0, bo niewiele brakowało, a Borevković pokonałby własnego bramkarza. Chorwaci njalepszą okazję mieli w 69. minucie, gdy Sandro Kulenović, piłkarz Legii Warszawa, trafił w słupek.
W końcówce spotkania Chorwaci oddali piłkę rywalowi i cofnęli się na własną połowę. Co ciekawe Francja wcale nie skorzystała z zaproszenia do atakowania i spokojnie rozgrywała piłkę w środkowej strefie. Mecz zakończył się wynikiem 1:0.
Tym samym Francuzi, po wygranej z Anglikami, odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu. I w tej chwili ma sześć punktów. Tyle, co Rumunia, która wcześniej ograła Anglików. I Polska, która jest liderem grupy A.
To oznacza, że w ostatniej kolejce Rumunom i Francuzom w bezpośrednim meczu wystarczy remis, by awansować do półfinału. Jeśli obie reprezentacje podzielą się punktami, to Polacy do awansu z grupy będą potrzebowali co najmniej remisu z Hiszpanami w sobotnim meczu.
Na kwadrans przed końcem spotkania Anglicy bezbramkowo remisowali z Rumunami, ale Wyspiarze ostatecznie przegrali 2:4 i tym samym nie mają już szans na wyjście z grupy.