Trener reprezentacji Włoch ostrzega przed Polską. Przez nią będzie musiał zrobić zmiany

- Spodziewam się innego meczu niż z Hiszpanią. Polska to inny zespół, mogą zranić każdego co pokazali w spotkaniu z Belgią. Przede wszystkim jednak są bardzo dobrzy w defensywie, przez co będę musiał dokonać kilu zmian w składzie - powiedział selekcjoner włoskiej kadry do lat 21, Luigi Di Biagio.

W środę o godz. 21.00 reprezentacja Polski do lat 21 rozegra drugi mecz na młodzieżowych mistrzostwach Europy. Po pokonaniu 3:2 Belgii, drużyna Czesława Michniewicza zagra w Bolonii z gospodarzem turnieju - Włochami. Zespół Luigiego Di Biagio w niedzielę wygrał z Hiszpanią 3:1.

Zobacz wideo

- Ostatnim razem mówiłem że to runda 1/32, teraz jest jak 1/16. Jeżeli nie wygramy z Polską, nasza sytuacja stanie się skomplikowana. Nie mam jednak powodów do obaw, piłkarze są bardzo uważni, słuchają mnie i ciężko pracują. Myślę że mamy wszystko, żeby wygrać i zajść daleko - powiedział DI Biagio.

Trener Włoch chwali Polskę. "Być może będę musiał dokonać zmian"

- Jesteśmy pewni siebie. Jesteśmy dobrym zespołem, jednak czeka nas trudny mecz i musimy grać na wysokiej intensywności, by zwyciężyć. Spodziewam się innego meczu niż z Hiszpanią. Polska to inny zespół, mogą zranić każdego co pokazali w spotkaniu z Belgią. Przede wszystkim jednak są bardzo dobrzy w defensywie, przez co być może będę musiał dokonać kilku zmian w składzie. Być może nawet pięciu.

- Musimy sprawdzić 6-7 zawodników. Decyzje podejmiemy w środę rano, mamy jeszcze 30 godzin do meczu. Problemy ze zdrowiem mają m.in. Nicolo Zaniolo, Federico Chiesa, Moise Kean. To samo tyczy się Riccaardo Orsoliniego. Decyzję co do niego podejmę po wtorkowym treningu. 

- W narodzie jest duży entuzjazm, ludzie nas kochają prawie tak samo jak w trakcie mundialu 1990. W niedzielę na stadionie panowała znakomita atmosfera, ludzie śpiewali, machali flagami, wspierali nas od początku do końca. Nie chcemy nikogo rozczarować i awansować do finału - zakończył trener Włochów.

- Nie ma ryzyka, że zlekceważymy Polaków. Mamy najlepszy zawód na świecie, nosimy najlepsze i najważniejsze koszulki na świecie. Problemy z motywacją nas nie dotyczą. Wiemy jak ważny jest każdy mecz w turnieju, dodatkowo uczulał nas na to trener. Z Hiszpanią zagraliśmy zgodnie z jego zaleceniami ii uzyskaliśmy doskonały rezultat. Teraz chcemy tego samego - dodał obrońca Atalanty Bergamo, Gianluca Mancini.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.