Trzy, a nawet sześcioosobowe grupy policjantów, a do tego wojsko pochowane w busach zaparkowanych w bocznych uliczkach, które odchodzą Placu Macedońskiego. A na samym Placu mnóstwo Polaków. W zasadzie sami Polacy - poubierani w narodowe barwy, ale także w koszulki z emblematami klubów (m.in. Widzewa Łódź, Lecha czy GKS Katowice). No i policja, która raczej nie rzucała się w oczy, ale kiedy większe grupki kibiców opuszczały Plac Macedoński, nie odstępowała ich na krok. Patrol od razu ruszał za nimi.
W piątek, na trzy godziny przed meczem, w centrum Skopje było jednak spokojnie. A na pewno spokojniej niż w czwartek wieczorem, kiedy polscy kibice najpierw pobili się między sobą, a potem starli z policją. Jak wynika z informacji macedońskiej prasy, zatrzymanych zostało czterech Polaków. Z naszych informacji wynika, że w zajściu brali udział kibice Śląska, Wisły i ŁKS-u.
Wojsko pilnujące porządku w Skopje przed meczem Macedonia Północna - Polska Bartłomiej Kubiak
Policja w okolicach Placu Macedońskiego Bartłomiej Kubiak
Szacowano, że na piątkowy mecz kadry do Skopje przyleci 2 tys. kibiców z Polski. Ale chyba jest ich więcej. Kompletu na stadionie Tosze Proeskiego raczej nie będzie, ale jeszcze w piątek rano w kasach można było nabyć wejściówki. Najtańsze kosztują trzy euro, najdroższe - 30. Początek meczu Macedonia Północna - Polska o 20.45.