W sobotę po przedpołudniowym treningu kadrowicze wrócili do hotelu na obiad. Po nim większość z nich ośrodek kadry opuściła. Większość na ponad dobę. Selekcjoner Jerzy Brzęczek odwołał bowiem niedzielne zajęcia i dał wszystkim wolne. Z sobotnich treningów zwolnieni zostali już wcześniej Maciej Rybus i Krzysztof Piątek. Jak się okazało, obaj w weekend stanęli na ślubnym kobiercu.
Z warszawskiego hotelu Double Tree by Hilton do Nieborowa, gdzie odbywało się przyjęcie weselne Rybusa, z kadrowiczów nie dotarł jednak nikt. Uroczystość Piątka trzymana była w większej tajemnicy, ale też ponoć nie było na niej kolegów z reprezentacji. Być może wpłynął na to trwający obóz.
- Spokojnie, już w niedzielę wracam na zgrupowanie – napisał na Instagramie obrońca Lokomotiwu. Napastnik AC Milan swój ważny moment w życiu skomentował na tym samym portalu zdjęciem rąk w obrączkach. „Mr and Mrs. Piątek” – brzmiał dopisek.
Inni zawodnicy w sobotę i niedzielę odpoczywali lub załatwiali własne sprawy. Weekend w hotelu kadry spędził za to sztab szkoleniowy. Trenerzy oprócz bieżących zajęć oglądali też finał Ligi Mistrzów. Zawodnicy, którzy wrócili na zgrupowanie w niedzielny wieczór przechodzili zabiegi z fizjoterapeutą i ćwiczyli na siłowni. Na kolacji byli już wszyscy. Po posiłku odbyła się odprawa.
W poniedziałek zaplanowano trening na obiektach ZWARu. Dobra informacja jest taka, że wezmą w nim udział wszyscy obecni w Warszawie zawodnicy z Kamilem Glikiem włącznie. Obrońca AS Monaco miał ostatnio problemy przeciążeniowe, choć jak podkreślał lekarz kadry Jacek Jaroszewski mniejsze niż w ostatnich latach. Na zgrupowaniu zatem nie trenował, skupił się na rehabilitacji. Glik przyjechał na kadrę po czterdziestu dwóch spotkaniach, które przełożyły się na 3766 rozegranych minut, a do tego trzeba też doliczyć 510 minut w meczach kadry. Po sezonie bolał go achilles, ale na mecze z Macedonią (7 czerwca) i Izraelem (10 czerwca) ma już być gotowy.
Na poniedziałek zaplanowano także konferencję prasową trenera Jerzego Brzęczka. Po południu do Warszawy ma przylecieć Przemysław Frankowski. Pomocnika Chicago Fire, w niedzielę rozgrywał jeszcze mecz w MLS (grał pół godziny). Trenować z kolegami powinien we wtorek. Reprezentacja w stolicy Polski zostanie do czwartku. Potem leci do Skopje.