Reprezentacja Polski. Kownacki nie będzie rywalizował z Lewandowskim, Milikiem czy Piątkiem

Na marcowe mecze towarzyskie reprezentacji U-21 powołał go Czesław Michniewicz. Jednak Dawid Kownacki ostatecznie przyjedzie na zgrupowanie Jerzego Brzęczka. Mimo że selekcjoner głównej reprezentacji w ataku ma bogactwo wyboru, to zdecydował się sięgnąć po młodego napastnika, by zwiększyć rywalizacje na lewym skrzydle.
Zobacz wideo

Kadrowa historia Dawida Kownackiego zatacza koło. W marcu 2018 roku zawodnik też szykował się na zgrupowanie kadry U-21, ale w ostatniej chwili zdecydował się na niego Adam Nawałka. 6 goli i 3 asysty w 17 meczach Sampdorii we wszelkich rozgrywkach i niezłe występy w styczniu i lutym sprawiły, że Nawałka pomyślał, iż warto natchnąć i zmotywować Kownackiego do walki o bilety na MŚ w Rosji. W kontekście kadry myślał o nim już wcześniej. Powołał go nawet na zgrupowanie w czerwcu 2015 roku na mecz eliminacji mistrzostw Europy z Gruzją i towarzyskie spotkanie z Grecją. 18-letni wówczas zawodnik miał zagrać w tym drugim starciu, ale uniemożliwiła mu to kontuzja. W kadrze zadebiutował niecałe dwa lata później w meczu z Nigerią (72 minuty). W pełnym wymiarze zagrał już z Litwą, strzelił gola i pojechał na mundial. Zaliczył dwa mecze na mistrzostwach świata (z Senegalem i Kolumbią), drugi z nich w wyjściowym składzie.

Pod wrażeniem Schalke

Brzęczek miał Kownackiego na swojej liście życzeń już na jesieni, ale napastnik Sampdorii grał wtedy o punkty eliminacji ME U-21. Jako kapitan drużyny i strzelec 6 goli w 7 meczach był ważną postacią ekipy Czesława Michniewicza. W obliczu słabego przełomu roku w Genui, gdzie Kownacki praktycznie nie grał, wydawało się, że do dorosłej reprezentacji też mu dalej. Transfer do Duesseldorfu i opuszczenie pierwszych lutowych meczów w Bundeslidze nie wskazywało na zmianę jego sytuacji. Polak zagrał co prawda pół godziny w meczu Pucharu Niemiec i zaliczył asystę, ale trudno było prognozować jakie plany ma względem niego Friedhelm Funkel. Brzęczek, raczej poważniejszych planów co do Kownackiego wtedy nie miał.

- Trzeba patrzeć na to obiektywnie. Na pozycji numer 9 mamy bardzo dużą rywalizację. Kownaś na pewno nie będzie miał tak łatwo, by właśnie tam walczyć o miejsce w składzie reprezentacji – mówił selekcjoner 19 lutego na konferencji prasowej. Zaznaczał, że zawodnik jest w szerokiej, monitorowanej kadrze i że to ważny element młodzieżowej układani Michniewicza.

Chęć jego przetestowania nabrała natomiast poważniejszego wymiaru po meczu z 2 marca. Fortuna niespodziewanie wygrała wtedy w lidze z Schalke, a Polak był głównym ojcem tego sukcesu. Strzelił dwa gole. Dostał od "Bilda" najwyższą możliwą ocenę - "1", czyli klasę światową.

To spotkanie sztab kadry dokładnie analizował. Zadowolony był nie tylko z trafień młodego napastnika, ale też z tego jak zachowywał się na lewej stronie boiska, gdzie ustawił go Funkel. Miał tam sporo zadań defensywnych, z których wywiązywał się bez zarzutu. Był kluczową postacią jeśli chodzi o napędzanie ataków swego zespołu. Mimo, że był to dla niego pierwszy mecz w pełnym wymiarze czasowym w tym roku Kownacki był znakomicie przygotowany fizycznie. Miał trzeci wynik w drużynie, jeżeli chodzi o przebiegnięte kilometry (pokonał ich ponad 11). Takiego występu Kownacki sam bardzo potrzebował.

- Jeśli jesteś zawodnikiem rezerwowym, to oglądasz poczynania kolegów z boku. Nie jest to takie samo uczucie, gdy wybiegasz w podstawowym składzie i jesteś jednym z pierwszoplanowych bohaterów. Bardzo mi tego brakowało. Dlatego tak walczyłem o zmianę klubu, aby w końcu grać. Żeby ktoś na mnie postawił. Wiedziałem, że wtedy będę mógł pokazać swoje umiejętności – skomentował to w rozmowie z Łączy nas piłka. 

Wsparcie na lewą

Brzęczek sięgnął po Kownackiego właśnie głównie z myślą o wsparciu lewej strony boiska. Rywalizacja z Lewandowskim, Milikiem czy Piątkiem na środku pola raczej na razie nie wchodzi w grę. Natomiast młody, szybki zawodnik Fortuny może być dla Brzęczka ważnym elementem gdy el. Euro 2020 wejdą w decydującą fazę. Kownacki na lewej stronie zresztą dobrze czuł się już w Lechu Poznań, gdzie rozegrał tam niemal cały sezon u Macieja Skorży. Grał tam też na młodzieżowych mistrzostwach Europy w Polsce za czasów Marcina Dorny, oraz w małym wymiarze czasowym na wspominanym mundialu w Rosji. 

- Gdy drużyna gra jednym napastnikiem i to właśnie ty pełnisz rolę tego najbardziej wysuniętego zawodnika, często jesteś ustawiony tyłem do bramki i toczysz wiele pojedynków z rosłymi obrońcami o górne piłki. Łatwiej gra się z kolei przodem do celu, dlatego lubię też pozycję skrzydłowego, która daje wiele możliwości. Jestem szybkim zawodnikiem, który lubi mieć przestrzeń przed sobą. Jeżeli jest taka potrzeba, abym zagrał na skrzydle z zadaniami defensywnymi, to nie ma najmniejszego problemu – mówił w rozmowie z ŁNP.

Wszystko wskazuje na to, że to samo może mówić dziennikarzom, gdy przybędzie na kadrę. Brzęczek, który w poniedziałek ma oglądać zresztą Kownackiego i Marcina Kamińskiego w meczu z Eintrachtem, liczy że w marcu urodzi mu się na kadrze mocny konkurent w rywalizacji z Kamilem Grosickim. Kownacki, choć w czerwcu będzie zarezerwowany już tylko dla Czesława Michniewicza na ME, też chciałby zacząć współpracę z Brzęczkiem od mocnego uderzenia. W najbliższym czasie czego go sporo emocji i wyzwań. Nie tylko sportowych. Między meczami Polaków z Austrią (21.03) i Łotwą (24.03) Kownacki może zostać tatą.  

Powołania na marcowe mecze reprezentacji Polski:

Bramkarze: Łukasz Fabiański (West Ham), Łukasz Skorupski (Bologna), Wojciech Szczęsny (Juventus)

Obrońcy: Jan Bednarek (Southampton), Bartosz Bereszyński (Sampdoria), Thiago Cionek (Spal), Kamil Glik (AS Monaco), Robert Gumny (Lech Poznań), Marcin Kamiński (Fortuna Duesseldorf), Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów), Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa), Michał Pazdan (Ankaragucu), Arkadiusz Reca (Atalanta)

Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (Wisła Kraków), Przemysław Frankowski (Chicago Fire), Jacek Góralski (Łudogorec), Kamil Grosicki (Hull City), Damian Kądzior (Dinamo Zagrzeb), Mateusz Klich (Leeds United), Grzegorz Krychowiak (Lokomotiw Moskwa), Karol Linetty (Sampdoria), Damian Szymański (Akhmat Grozny), Piotr Zieliński (Napoli), Szymon Żurkowski (Górnik Zabrze)

Napastnicy: Dawid Kownacki (Fortuna Duesseldorf), Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Arkadiusz Milik (Napoli), Krzysztof Piątek (Milan)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.