Reprezentacja Polski na treningu, Lewandowski z fizjoterapeutą. Decyzja o opuszczeniu zgrupowania w niedzielę

W sobotę na zgrupowaniu reprezentacji Polski najważniejszą informacją była ta o możliwym powrocie do domu Roberta Lewandowskiego. Oficjalną decyzję w tej sprawie poznamy w niedzielę. Podczas gdy nasz napastnik spędzał czas z fizjoterapeutą, jego koledzy trenowali.

W sobotę na zgrupowaniu reprezentacji Polski najważniejszą informacją była ta o możliwym powrocie do domu Roberta Lewandowskiego. Oficjalną decyzję w tej sprawie poznamy w niedzielę. Podczas gdy nasz napastnik spędzał czas z fizjoterapeutą, jego koledzy trenowali.

Po piątkowym porannym rozruchu i dniu przeznaczonym głównie na odpoczynek, w sobotę na zgrupowaniu piłkarskiej reprezentacji Polski działo się więcej. Od rana czterej piłkarze uczestniczyli w dniu dla mediów. Wojciech Szczęsny, Grzegorz Krychowiak, Tomasz Kędziora i Damian Kądzior odpowiadali na pytania nie tylko dotyczące meczu z Czechami.

- Frustracja narasta, ale presja nie jest większa. Jest jakiś impuls, który nakazuje ci się zastanowić co było nie tak i starać jeszcze bardziej, by tą serię zakończyć – mówił nasz bramkarz o trzech porażkach z rzędu i pięciu meczach bez wygranej.

Portugalia - Polska. Grzegorz Krychowiak: Stać nas, by wygrywać mecze z lepszymi od siebie [ROZMOWA]

- Po spotkaniu z Czechami mamy już jakąś podstawę czy bazę na przyszłość. Ostatnie mecze graliśmy w innym ustawieniu, teraz pracując na tym co jest można wyciągnąć wnioski, a po analizie wideo kilka rzeczy szybko poprawić. Chodzi o poruszanie się na boisku, komunikację, odległości między pomocą, a obroną. Na tym polega też zgranie. Każda minuta na boisku powinna teraz procentować – tłumaczył z kolei Grzegorz Krychowiak.

- Przede wszystkim trzeba chyba trochę zluzować głowę. Na wtorkowy mecz z Portugalią wyjść pełni pasji i takiego poczucia, żeby każdy sprzedał swoje umiejętności - mówił z kolei Damian Kądzior.

Lewandowski z fizjoterapeutą

Sporo myśli kłębiło się w sobotę w głowie Roberta Lewandowskiego, który zgłosił sztabowi medycznemu problemy z lewym kolanem. O dolegliwościach z nogą naszego napastnika pisaliśmy już na początku tego zgrupowania, gdy informację przekazał Jerzy Brzęczek. Wówczas kapitan kadry był dobrej myśli.

- Jest wiele takich tygodni, w których narzekam na jakieś dolegliwości. Selekcjoner wspomniał teraz o moim kolanie, ale to nic poważnego. Mam nadzieję, że będę do dyspozycji na oba spotkania – wyjaśniał.

W meczu z Czechami (0:1) Lewandowski zagrał przez 90 minut, miał jedną znakomitą sytuację, ale po tym jak piłka podskoczyła mu na nierówności nie skierował jej do pustej bramki z trzech metrów. Była to idealna okazja to przerwania passy bez w gola w kadrze, która po spotkaniu z naszym południowym sąsiadem urosła do 642 minut. Wszystko wskazuje na to, że Lewandowski nie przełamie się już w tym roku. Podczas ostatniego meczu kadry z Portugalią (20.11 w Guimaraes) nie wystąpi, a z Sopotu wróci do Monachium. W sobotę lekarze reprezentacji i sztab szkoleniowy sporo rozmawiali o stanie zdrowia Lewandowskiego, ale oficjalnych decyzji nie przekazali. Komunikat w tej sprawie mamy poznać w niedzielę.

Sobotnie popołudnie upłynęło piłkarzowi Bayernu na odpoczynku i zajęciach z fizjoterapeutą. Pozostali zawodnicy trenowali wtedy na obiektach Gdańskiego Ośrodka Sportu. Wszyscy oprócz Lewandowskiego i Artura Jędrzejczyka, który jak informowaliśmy, po południu opuścił Trójmiasto. Wszystko przez kontuzję. Obrońca Legii Warszawa narzekał na ból stawu skokowego. Urazu nabawił się na treningu przed meczem z Pogonią Szczecin, w którym zresztą wystąpił. To pogłębiło problem, który od początku zgrupowania utrudnia mu treningi. Obrońcę odesłano zatem do Warszawy gdzie prawdopodobnie przejdzie operację. Wstępna diagnoza zakłada, że czeka go czterotygodniowa przerwa.

Rozochocony Kądzior

Problemy ze zdrowiem Jędrzejczyka Brzeczęk też sygnalizował na pierwszej konferencji, na której  wspomniano również o drobnych kłopotach Damiana Kądziora. Skrzydłowy Dinama Zagrzeb zagrał jednak z Czechami przez 20 minut. Zdrowotnie czuje się dobrze, a podczas sobotniego spotkania z dziennikarzami sprawiał wrażenie głodnego gry.

Reprezentacja Polski. Dzieciaki Adama Nawałki w odwrocie

- Cieszę się, że dostałem szansę. To pokazuje, że dobrze pracowałem i w klubie i na treningach, więc na grę zasłużyłem. Chciałbym dostać więcej niż 20 minut. Nie miałem może rewelacyjnego wejścia z Czechami, ale starałem się robić to co do mnie należało i sforsować mur rywali. Podchodzę do tego spokojnie i wiem, że ciężką pracą mogę zapracować na dłuższe występy – mówił Kądzior. 

Kądzior na zamkniętym w swojej głównej części sobotnim treningu, ćwiczył wraz z kolegami m.in stałe fragmenty gry, których Polska miała sporo w ostatnim meczu. Żaden z 12 rzutów rożnych nie stworzył natomiast wtedy realnego zagrożenia. Najbliżej zdobycia bramki było po rzucie wolnym wykonywanym przez Lewandowskiego. Na sobotnim treningu ten element gry ćwiczyli inni.

Polska - Portugalia. Jerzy Brzęczek powinien przetestować kilku piłkarzy

W niedzielę kadra jeszcze raz będzie trenowała na dawnym stadionie Lechii. Zajęcia przesunięto na nieco wcześniejszą godzinę – 16:30. Wieczory nad morzem są już bardzo chłodne. W sobotę temperatura na sportowych obiektach niewiele przekraczała 0 stopni.

Na mecz z Portugalią biało-czerwoni wylecą w poniedziałek rano. Wtorkowe zawody zaplanowano na 20:45. Stawką spotkania będzie dla nas miejsce w pierwszej 10 rankingu Ligi Narodów, co za tym idzie rozstawienie podczas losowania el. ME 2020.

- To będzie ważny mecz, chcemy go wygrać. Tym bardziej chcemy wygrać z mocnym zespołem żeby nabrać też pewności siebie i przekonania w to co robimy – podkreślał Szczęsny.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.