Reprezentacja. Artur Jędrzejczyk nie zagra z Portugalią

Artur Jędrzejczyk z powodu kontuzji nie zagra przez cztery tygodnie. Tym samym obrońca Legii Warszawa nie wystąpi we wtorkowym meczu Ligi Narodów z Portugalią.

Jędrzejczyk wypada z gry do końca roku

Obrońca Legii Warszawa narzeka na ból stawu skokowego. Kontuzji nabawił się na treningu przed meczem z Pogonią Szczecin, w którym zresztą wystąpił. To pogłębiło uraz, który od początku zgrupowania utrudnia Jędrzejczykowi treningi. W sobotę zdecydowano, że piłkarz wróci do Warszawy, gdzie prawdopodobnie przejdzie operację. Wstępna diagnoza zakłada, że czeka go czterotygodniowa przerwa. Zawodnik był powołany do reprezentacji Polski na mecze z Czechami i Portugalią.

Mocno krytykowany

31-latek był do niedawna jednym z najbardziej krytykowanych piłkarzy w reprezentacji i w Legii Warszawa. Zawodził w poprzednim sezonie ligowym Lotto Ekstraklasy. Mimo to trener Adam Nawałka zabrał go na mistrzostwa świata do Rosji, czego wielu kibiców i komentatorów nie było w stanie zrozumieć. Na mundialu doświadczony obrońca wystąpił w ostatnim meczu grupowym z Japonią. Zagrał wtedy 90 minut i zaprezentował się przyzwoicie. 

Odbudował się w klubie

Wszystko zmieniło się w momencie, gdy na Łazienkowską przybył nowy trener Ricardo Sa Pinto. Za kadencji Portugalczyka Jędrzejczyk wrócił do dobrej formy. Był podstawowym zawodnikiem "Wojskowych" w ostatnich ligowych kolejkach. Od wrześniowego meczu 7. kolejki Lotto Ekstraklasy z Cracovią gra cały czas - z tym, że nie na lewej obronie, tylko na środku defensywy mistrza Polski. Portugalski szkoleniowiec Legii będzie musiał teraz znaleźć zastępcę dla Jędrzejczyka w pierwszym składzie. Najprawdopodobniej w jedenastce ekipy z Łazienkowskiej zastąpi go Michał Pazdan lub William Remy.

Powrót do kadry

Dobra dyspozycja Jędrzejczyka została zauważona przez selekcjonera reprezentacji Polski Jerzego Brzęczka, który powołał go na mecze Ligi Narodów z Portugalią i Włochami w Chorzowie. Z mistrzami Europy defensor Legii zagrał 90 minut, z Italią wszedł na trzy minuty i był zamieszany w utratę bramki przez naszą drużynę w doliczonym czasie gry. Mimo tego Brzęczek ponownie zaprosił Jędrzejczyka do kadry. Z powodu urazu nie znalazł się on jednak ostatecznie w składzie na czwartkowy mecz z Czechami. Jędrzejczyk nie pojedzie też do Guimaraes na wtorkowe spotkanie z Portugalią.

Ból głowy selekcjonera

W obliczu urazów Artura Jędrzejczyka i Macieja Rybusa, trener Brzęczek ma coraz większy problem z obsadzeniem lewej strony defensywy reprezentacji. W meczu z Czechami na tej pozycji wystąpił z konieczności Bartosz Bereszyński, ale nie wypadł najlepiej. Widać było, że brakuje mu automatyzmów charakterystycznych dla lewego obrońcy. Nic dziwnego, skoro w Sampdorii Genua występuje on na prawej obronie. Z Portugalią we wtorek Bereszyński najprawdopodobniej znów jednak zagra na tej pozycji, na której wystąpił w pojedynku z Czechami, gdyż na lewej stronie prócz niego selekcjoner biało-czerwonych ma do dyspozycji tylko Rafała Pietrzaka z Wisły Kraków i Huberta Matynię z Pogonii Szczecin.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.