- Selekcjoner miałby chęć zrobić coś takiego, ale według mnie ciężko będzie zorganizować zgrupowanie dla piłkarzy, którzy potem w ogóle nie decydują o sile tej reprezentacji - przyznał Zbigniew Boniek, cytowany przez portal "sport.dziennik.pl". Prezes PZPN skomentował w ten sposób pomysł Jerzego Brzęczka, który - podobnie, jak jego poprzednicy - chciał zorganizować zgrupowanie tylko dla zawodników grających w Lotto Ekstraklasie. Najbliższe miałoby się odbyć w styczniu 2019 roku.
>> Ranking FIFA. Polska znów spada
Boniek sprzeciwia się takiemu pomysłowi, zauważając, że większość z piłkarzy, których Brzęczek powołałby na podobne zgrupowanie, w przyszłości nie stanowiłaby o sile pierwszej reprezentacji. Dowodem tego może być lista powołań Adama Nawałki, który szczególnie na początku swojej przygody z kadrą, był zwolennikiem takich rozwiązań. W 2013 roku, na wyjazd do Zjednoczonych Emiratów Arabskich były selekcjoner powołał m.in. Dariusza Trelę, Rafała Leszczyńskiego, Adama Marciniaka, Tomasza Brzyskiego, Dawida Plizgę, Łukasza Madeja czy Mateusza Zacharę. Wszyscy przygodę z kadrą zakończyli jednak bardzo szybko.
>> Polska - Czechy: bilety sporo tańsze. PZPN wyciąga wnioski z Wrocławia
- Na teraz sytuacja jest bardziej na nie. To wynika też z logistycznych problemów. Przede wszystkim - czy jedziemy oficjalnie jako pierwsza reprezentacja? Bo ja nie mogę się zgodzić na to, żeby w pierwszej reprezentacji zagrali piłkarze, którzy później w niej już nie wystąpią. A skoro to nie będzie pierwsza kadra, to nie ma już żadnej wartości marketingowej. Bo telewizja nie kupi takich meczów - przyznał Boniek.