Liga Narodów. Polska przegrała z Włochami. Spadliśmy do niższej dywizji

Reprezentacja Polski przegrała z Włochami 0:1 w trzecim meczu Ligi Narodów. Drużyna Jerzego Brzęczka spadła do niższej dywizji tych rozgrywek.

Była druga z trzech doliczonych minut, kiedy reprezentacja Włoch wywalczyła rzut rożny. Dośrodkowanie w nasze pole karne przedłużył Kevin Lasagna, a piłkę z bliska do bramki wbił Cristiano Biraghi. To gol, który zdecydował o drugiej z rzędu porażce drużyny Jerzego Brzęczka.

Jeśli przed meczem kibice na Stadionie Śląskim spodziewali się, że reprezentacja Polski zaatakuje przeżywających kryzys Włochów, to musieli się mocno rozczarować. Od początku spotkania to zespół Roberto Manciniego był zespołem dużo lepszym, znacznie lepiej operującym piłką, tworzącym o wiele więcej okazji bramkowych.

Włosi mogli objąć prowadzenie już w 1. minucie. Mogli, ale uderzenie Jorginho zatrzymało się na poprzeczce bramki Wojciecha Szczęsnego. Pół godziny później poprzeczka znów uratowała drużynę Jerzego Brzęczka. Tym razem trafił w nią Lorenzo Insigne.

W 33. minucie ponownie uderzał Jorginho, ale tym razem dobrze zachował się Szczęsny, który uratował nas też trzy minuty później, kiedy dobrze odbił strzał głową Giorgio Chielliniego oraz tuż przed przerwą, kiedy obronił próbę Alessandro Florenziego.

W pierwszej połowie gra reprezentacji Polski wyglądała bardzo źle. Brzęczek musiał zareagować i w przerwie przeprowadził dwie zmiany. Z boiska zeszli Damian Szymański oraz Karol Linetty, a zastąpili ich Jakub Błaszczykowski i Kamil Grosicki.

Skrzydłowy Hull City miał dwie dogodne okazje do zdobycia bramki. O ile w pierwszej sytuacji, kiedy uderzał z ostrego kąta, trudno mieć do niego większe pretensje, o tyle w drugiej powinien był zachować się znacznie lepiej. W 73. minucie prostopadłym podaniem popisał się Robert Lewandowski, a Grosicki podjął pochopną decyzję o strzale, który spokojnie odbił Gianluigi Donnarumma. Dobitka Arkadiusza Milika poleciała wysoko nad bramką.

Po trzech meczach Ligi Narodów zajmujemy trzecie miejsce w grupie z dorobkiem jednego punktu. Porażka z Włochami oznacza, że spadliśmy do niższej dywizji tych rozgrywek. Chociaż możemy jeszcze zrównać się punktami z Włochami, to na pewno ich nie wyprzedzimy, bo w pierwszej kolejności liczą się spotkania bezpośrednie.

Kolejne mecze nasza reprezentacja rozegra w listopadzie. 15.11. zagramy towarzysko z Czechami w naszym kraju, a pięć dni później zmierzymy się na wyjeździe z Portugalią w meczu Ligi Narodów.

Liga Narodów. Portugalia pewnie wygrywa mecz towarzyski

Kamil Grosicki niezadowolony ze swojej sytuacji finansowej

Kolejny problem Joachima Loewa. Podstawowy obrońca wypada na kluczowy mecz dla przyszłości trenera?

Więcej o:
Copyright © Agora SA