Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
W niedzielę z Włochami kadra zagra o pierwsze zwycięstwo pod wodzą Jerzego Brzęczka i utrzymanie w Lidze Narodów. - Nie wyobrażam sobie, by zawodników powoływanych do reprezentacji Polski, trzeba było dodatkowo motywować. A przed takimi meczami to już w ogóle - stwierdził selekcjoner.
Dwa remisy i porażka. To wyniki kadry Brzęczka, której styl w pierwszych meczach nie zachwyca. - Jesteśmy dopiero na początku drogi, wiele przed nami, ale jestem przekonany, że damy radę. Że w przyszłości będzie to silna drużyna, dająca dużo radości kibicom. Bo odbudować ich zaufanie możemy tylko dobrą grą i zwycięstwami. Innego wyjścia nie ma - dodał.
Jeśli w niedzielę Polska wygra z Włochami, utrzyma się w Dywizji A. Na sobotniej konferencji selekcjoner nie chciał jednak zdradzić ustawienia i składu na to spotkanie. Wiadomo tylko, że nie znajdzie na boisku miejsca dla trzech napastników.
- Nie da się wystawić całej trójki. Docelowo będziemy grali dwójką napastników. W ostatnim meczu byli to Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek. Ich współpraca jeszcze nie była satysfakcjonująca, ale zagrali ze sobą po raz pierwszy - zwrócił uwagę Brzęczek.
I od razu dodał: - Robert i Krzysiek potrzebują czasu i go dostaną. Ale nie zapominamy także o Arku Miliku, który jest w świetnej dyspozycji fizycznej i psychicznej. Z niego też zamierzam korzystać.
Początek meczu z Włochami w niedzielę o 20.45.
Cristiano Ronaldo zapłacił milion dolarów za najlepszych specjalistów. Dokumenty wykradł haker
Polska - Włochy. Grzegorz Krychowiak i Artur Jędrzejczyk mogą nie zagrać z Włochami
FC Barcelona ma transferową listę życzeń. Jest na niej Krzysztof Piątek