Liga Narodów. Polska - Portugalia. Fabiański: Nie jestem z siebie zadowolony. Czuję niedosyt, bo mogłem pomóc drużynie

Uważam, że mogłem zachować się lepiej zarówno przy drugiej, jak i przy trzeciej bramce - stwierdził po przegranym meczu z Portugalią golkiper reprezentacji Polski Łukasz Fabiański.

W przegranym 2:3 meczu z Portugalią po raz kolejny reprezentacja Polski nie umiała zarządzać korzystnym rezultatem. To duży problem?

Łukasz Fabiański: To na pewno spory minus tego nowego rozdziału. Drugi raz prowadziliśmy i drugi raz pozwoliliśmy przeciwnikowi wrócić do gry. Nie powinniśmy się tak zachować…

Bardziej martwi porażka czy styl gry? Bo dobrze graliśmy tylko przez 20 minut.

Odpowiem przez pryzmat własnej osoby: nie jestem zadowolony z tego występu. Wpływ na wynik miała moja postawa. Gdyby nie padł drugi gol, to po przerwie gralibyśmy w innych nastrojach. A na dodatek zaraz na początku straciliśmy trzecią bramkę i już całkiem było pod górkę. Mam świadomość, że w kluczowych momentach powinienem był pomóc drużynie.

Reprezentacja Polski. Uraz Bartosza Bereszyńskiego. W piątek obrońca reprezentacji Polski przejdzie badania

Uderzyła pana nasza bezradność w ofensywie?

Nie wiem czy użyłbym tak mocnych słów. Z naszej strony można było podkręcić tempo gry. Powinniśmy rzadziej holować piłkę, a częściej rozgrywać ją na dwa, trzy kontakty. Może pierwsze podania niewiele by dały, ale rozkręciłyby drużynę. A zbyt wiele było fragmentów, gdy kontaktów z piłką było zdecydowanie za dużo. To automatycznie zwalniało nasze ataki.

Przeciwko Portugalczykom mieliśmy grać kontratakiem czy atakiem pozycyjnym?

Jeśli mieliśmy możliwość rozgrywania piłki, to staraliśmy się organizować atak pozycyjny, ale czekaliśmy też na momenty, gdy mogliśmy przechwycić piłkę i grać kontrą. I w pierwszej połowie była taka sytuacja, gdy Robert Lewandowski i Krzysiek Piątek wyszli sam na sam, ale sędzia odgwizdał spalonego. Na pewno jednak musimy poprawić nasz atak pozycyjny.

Jakie były pozytywy czwartkowego meczu?

Wejście Kamila Grosickiego i Kuby Błaszczykowskiego dało nam wiarę. Dzięki chłopakom końcówka była w naszym wykonaniu niezła, strzeliliśmy też bramkę kontaktową.

Ma pan pretensje do siebie?

Tak. Na gorąco uważam, że mogłem lepiej zachować się zarówno przy drugiej, jak i przy trzeciej bramce. Po drugiej sytuacji lepsze ustawienie na pewno ułatwiłoby mi podjęcie szybszej decyzji, a przy golu Bernardo Silvy powinienem skuteczniej zainterweniować.

W tym roku był to pana ostatni mecz w reprezentacji. W dwóch kolejnych – zgodnie ze słowami selekcjonera Jerzego Brzęczka – wystąpi Wojciech Szczęsny, a z Czechami ma zagrać Łukasz Skorupski. Jak pan ocenia swój dwumecz w Lidze Narodów?

Z meczu z Portugalią nie jestem zadowolony, bo mogłem zachować się lepiej. Na pewno czuję w tej chwili wielki niedosyt. A spotkanie z Włochami było w moim wykonaniu spoko.

Polska - Włochy. Transmisja TV, stream online. Gdzie obejrzeć?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.