Reprezentacja Polski. Czy Krzysztof Piątek może grać obok Lewandowskiego? "Heatmapa" pokazuje, że to boiskowe klony

Kibice i eksperci domagają się, by Krzysztof Piątek grał w pierwszym składzie reprezentacji Polski w najbliższych meczach Ligi Narodów. Okazuje się jednak, że wystawienie Piątka i Lewandowskiego obok siebie może zrobić kadrze więcej szkody niż pożytku, a wszystko przez bardzo podobny styl gry obu piłkarzy.

Najgorętszym tematem zgrupowania reprezentacji Polski jest Krzysztof Piątek, który od momentu transferu do włoskiej Genui robi prawdziwą furorę. Polski napastnik strzelił już dziewięć bramek w zaledwie siedmiu meczach Serie A, a jakby doliczyć do tego cztery trafienia w Pucharze Włoch, to okazuje się, że zawodnik trafia średnio co 53 minuty.

Zamieszanie w Europie większe niż w Polsce

O Piątku pisze cała Europa, a najlepszym potwierdzeniem tej tezy jest fakt, że kilka godzin przed niezwykle ważnym meczem FC Barcelony z Valencią, na stronie katalońskiego Mundo Deportivo dwa pierwsze artykuły dotyczyły właśnie 23-letniego napastnika z Polski.

Również w czasie pierwszego dnia zgrupowania reprezentacji Polski dużo mówiło się na temat napastnika, który strzelał w tym sezonie gole prawie w każdym oficjalnym meczu. Prawie, bo jedyny mecz bez gola to debiut w reprezentacji Polski (z Irlandią 1:1). Wydaje się jednak, że w Polsce i tak pisze się mniej o Piątku niż we Włoszech. - Myślę, że zainteresowanie we Włoszech nie powinno być żadnym zagrożeniem. Powiem więcej, z całym szacunkiem dla Genui oraz całej Serie A, ale moim zdaniem gra i powołanie do reprezentacji Polski to większe wyróżnienie - mówił Brzęczek na konferencji.

Reprezentacja Polski. Jerzy Brzęczek: Reca i Pietrzak narzekają na urazy

Lewandowski i Piątek? To nie pasuje?

Jerzy Brzęczek ciągle zastanawia się, kto może zagrać w pierwszej linii reprezentacji Polski, i czy będzie to jeden czy dwóch napastników. Wydaje się jednak, że jeśli ktoś miałby wybiec obok Roberta Lewandowski, to mógłby to być właśnie Krzysztof Piątek, którego seria goli wręcz zmusza selekcjonera do wystawienia młodego piłkarza. Jeśli jednak spojrzymy na styl gry obu piłkarzy, to jest on bardzo podobny. 

Wspólna gra Roberta Lewandowskiego i Piątka w systemie 4-4-2 może oznaczać, że między linią pomocy, a napadem zrobi się duża dziura, a obaj napastnicy mogą sobie przeszkadzać na boisku, zajmując te same strefy boiska. Bardzo dobrze pokazuje to zresztą tzw. heatmapa sezonu 2018/2019, czyli miejsca, w których najczęściej przebywali obaj piłkarze.

HeatmapaHeatmapa Sport.pl

Doskonale widać, że obaj zawodnicy zdecydowali najwięcej przebywali w polu karnym (czerwony kolor), dodatkowo jeśli cofali się do drugiej linii, to i tak częściej robili to bliżej lewej strony boiska.

Sztab Brzęczka analizuje 

Temat ten jest również analizowany przez selekcjonera reprezentacji Polski, który przyznał na konferencji prasowej, że sztab zastanawia się elementami gry obu zawodników. - Teoretycznie rozważamy, czy Lewandowski i Piątek będą mogli grać obok siebie, czy będą sobie nawzajem pomagać lub ewentualnie będą blokować sobie te same miejsca na boisku. Na to mamy jednak czas i treningi. Myślę, że to są piłkarze, którzy szybką będą łapać tzw. feeling gry między sobą – odpowiedział na nasze pytanie Jerzy Brzęczek.  Po czym dodał: Myślę, że to wszystko kwestia ćwiczeń i ustawienia na boisku. Nie chciałbym jednak koncentrować się jedynie na tych dwóch zawodnikach, bo mamy dzisiaj trzech świetnych napastników.

Czasu na trening kadra nie będzie miała jednak zbyt dużo, bo w poniedziałek zaplanowano w zasadzie jedynie rozruch, a kluczowy trening odbędzie się we wtorek, gdy drużyna będzie szlifowała taktykę na czwartkowe spotkanie. Środowe zajęcia już na Stadionie Śląskim zostaną zapewne poświęcone przygotowaniu stałych fragmentów gry i treningowi strzeleckiemu.

Lewandowski za plecami Piątka?

Za kadencji Adama Nawałki reprezentacja Polski najlepiej wyglądała w meczach, w których trener decydował się na ustawienie 4-4-2 z Arkadiuszem Milikiem i Robertem Lewandowskim. Nasz najlepszy napastnik często przykuwał uwagę obrońców, co otwierało sporo szans przed Milikiem (choć nie zawsze dobrze wykorzystanych). Milik dawał jednak również opcje w rozegraniu akcji i stanowił pomost między pomocnikami a Lewandowskim, bo dobrze czuł się za plecami wysuniętego napastnika. Na Euro2016 również od Milika rozpoczynał się pressing naszego zespołu, a pomocnik często harował w defensywie.

Wydaje się, że ustawienie Lewandowskiego w jednej linii z Krzysztofem Piątkiem byłoby zachwianiem balansu między naszą defensywą, a atakiem, a gra dwójką tzw. „dziewiątek” mogłaby spowodować problemy w rozegraniu akcji i zamiast wielkiej siły ofensywnej mielibyśmy problem z wygraniem walki w środku pola, a wtedy na nim nam dwóch napastników, jak nie byłoby komu dostarczać do nich piłek.

Rozwiązaniem tej sytuacji byłoby zapewne ustawienie Lewandowskiego za plecami Piątka, czyli powrót do początków Lewandowskiego w Borussii Dortmund, gdy Polak rozwijał się w Bundeslidze grając za Lucasem Barriosem.  

Liga Narodów. Polska - Portugalia. Jerzy Dudek: Gdyby Brzęczek nie był selekcjonerem, Błaszczykowski nie dostałby powołania

Piątek przypomina Lewandowskiego „nawet z twarzy”

Jerze Brzęczek na konferencji prasowej przytoczył słowa Didiera Deschampsa, który powiedział, że:  nie zawsze 23 najlepszych zawodników będzie tworzyło najlepszą reprezentację. Drużyna to nie tylko jakość piłkarska, ale to grupa ludzi, którzy będą dogadywać się i na boisku, i poza nim - tłumaczył Brzęczek w kontekście niegrających zawodników. 

Wydaje się jednak, że słowa selekcjonera idealnie pasują również do naszych napastników. Brzęczek znów staje przed problemem stworzenia dobrze funkcjonującej drużyny, mając do dyspozycji Lewandowskiego, Piątka i Milika i maksymalnie dwa miejsca w ataku.

Kibice, eksperci i dziennikarze będą się domagać w składzie kadry Piątka, ale wkomponowanie go do drużyny wcale nie musi być rzeczą łatwą. Michał Probierz, który prowadził Krzysztofa Piątka w Cracovii stwierdził, że napastnik przypomina mu Roberta Lewandowskiego w każdym aspekcie gry. - Ma tyle atutów ważnych u napastnika, że właściwie nie ma co wymieniać jakiejś jednej najważniejszej zalety. Liczy się cały pakiet. Tak jak u Roberta Lewandowskiego. Czym Piątek przypomina  Roberta Lewandowskiego? Wszystkim. Nawet z twarzy jest trochę podobny. I przy tych wszystkich zaletach Piątek ma też szczęście – mówił trener Cracovii Michał Probierz, który prowadził Piątka w sezonie 2017/2018.

Sam Brzęczek również dostrzega liczna atuty napastnika. - Rzuca się jednak umiejętność gry w polu bramkowym, ale też na linii szesnastego metra. Cechuje go taka pazerność zdobywania bramek. Z drugiej strony ma chłodną głowę i dużą skuteczność. Umie strzelać bramki i potwierdza to teraz w Seria A.  Po czym dodał: Pierwszy mecz w reprezentacji, w którym zagrał to właściwie jedyny w tym sezonie, w którym nie udało mu się strzelić gola.  

Strzelanie dla reprezentacji Polski wydaje się być jednak zdecydowanie łatwiejsze, niż w Genui, która w poprzednim sezonie Seria A zdobyła zaledwie 33 gole w 38 meczach. Tam Piątek został jednak odpowiednio wkomponowany w drużynę, a w przypadku kadry ten proces jest dopiero przed nim.

Mecz Polska-Portugalia w ramach Ligi Narodów w czwartek 11 października o godzinie 20:30. 

Copyright © Agora SA