Reprezentacja Polski. Polska - Irlandia. Dwa mecze, gol i powrót po czterech latach. Mateusz Klich: Mam nadzieję, że zostanę na dłużej

85 minut w dwóch meczach, dwa remisy i jedna bramka na koncie. Mateusz Klich po czterech latach przerwy wrócił do reprezentacji Polski. Po wtorkowym spotkaniu z Irlandią (1:1), w którym strzelił gola, przyznał, że chce zostać w kadrze na dłużej, ale zdaje sobie sprawę, jak dużo przed nim pracy.

Cztery lata, dokładnie tyle musiał czekać Klich na powrót do reprezentacji Polski. Przed powołaniem otrzymanym od Jerzego Brzęczka, 28-latek ostatni raz w biało-czerwonych barwach zagrał 7 września 2014 roku, kiedy zaliczył asystę w wygranym spotkaniu z Gibraltarem (7:0). Później było czekanie, czekanie i znowu czekanie. Błędne decyzje i nieudane transfery, które przekładały się na jego szanse powrotu do kadry, a raczej ich brak.

Wszystko zmieniło się w ostatnich miesiącach, kiedy Klich zaczął regularnie grać w Leeds, gdzie za swoje występy otrzymuje coraz lepsze noty. Te występy sprawiły natomiast, że zawodnik wrócił do drużyny narodowej. - Cieszę się. Nie było mnie tu cztery lata, chciałem zdobyć bramkę w meczu z Włochami, pierwszym po powrocie, ale się nie udało. Ważne, że udało się z Irlandią – przyznał piłkarz po wtorkowym sparingu z Irlandczykami.

I dodał: Ciężko pracowałem na to, by tu wrócić. Dobrze, że się udało. Mam nadzieję, że zostanę na dłużej.

Po dwóch ostatnich meczach w kadrze Klich uczucia może mieć jednak mieszane. W spotkaniu z Włochami gola bowiem nie udało mu się strzelić, a kiedy zrobił to w starciu z zespołem Martina O'Neilla, to cały polski zespół był bardzo krytykowany za swoją grę. - Irlandczycy byli trudnym rywalem. Byłoby łatwiej, gdybyśmy wykorzystali jedną z sytuacji na początku meczu. Z zespołami tak fizycznymi, gra się trudniej z każdą minutą, szczególnie po stracie gola. Ważne jednak, że pokazaliśmy charakter i walczyliśmy do końca – ocenił pomocnik. - Mam nadzieję, że będziemy grali lepiej. Przede wszystkim musimy strzelać skuteczniej i szybciej. Trener Brzęczek chce, abyśmy grali ładnie, to też jest ważne – dodał.

- Nie da się zmienić wszystkiego w tydzień. Gramy wolno, ale będziemy grali szybciej. Szybciej i lepiej – zakończył.

Reprezentacja Polski. Gdy nie łączy nas piłka, czyli co jeszcze Adam Nawałka mógłby wpisać do swojego raportu

Kamiński: Grałem pewniej, niż w meczu z Nigerią. Walka o miejsce u boku Kamila Glika będzie zażarta

Więcej o:
Copyright © Agora SA