Polska - Irlandia. Afera u naszych rywali. Keane do swego piłkarza: ty kut***e. Komentatorzy chcą, by upuścił sztab

Atmosfera u najbliższego rywala reprezentacji Polski nie jest dobra. Nie tylko przez słabe wyniki. Na jaw wyszły właśnie konflikty, do których dochodziło między asystentem Roy'em Keanem, a piłkarzami. Drugi trener miał porównać Harry'ego Artera do męskich genitaliów. Doszło też do konfliktu ze Stephenem Wardem.

Reprezentacji Irlandii, która przygotowuje się do meczu z Polską, nie ma ostatnio  najlepszego czasu. Ekipa Martina O’Neilla od listopada ubiegłego roku z sześciu meczów wygrała tylko jeden. Do tego 4 razy przegrywała. W większości były to konfrontacje towarzyskie, ale ostatnie spotkanie w ramach Ligi Narodów UEFA, też zakończyło się klęska z Walią (1:4).

Na Wyspach więcej niż o tym spotkaniu, czy meczu z biało-czerwonymi mówi się jednak o problemach wewnątrz kadry.

Bo nie chciał trenować

Do sieci wyciekło nagranie, na którym jeden z kluczowych piłkarzy dla drużyny Stephen Ward opowiada o gorącej rozmowie i konflikcie na linii Harry Arter – Roy Keane. To tak zwana afera WhatsAppowa, od nazwy komunikatora, którego używał Ward relacjonując kolegom, to co działo się w kadrze w czerwcu tego roku. Jego nagranie właśnie trafiło jednak do dziennikarzy.

Według niego drugi trener Irlandii był zły na zawodnika Cardiff, że ten unikał treningów i zasłaniał się urazem. Miał wejść do pokoju zabiegowego i wydrzeć się na piłkarza:

 - No i kiedy zamierzasz poćwiczyć ty pie*****y ku***e?
- Słucham? – miał odpowiedzieć piłkarz
- Czy są jakieś szanse na twój trening? – kontynuował Kean.

Według relacji Warda, którego nie było przy tym zdarzeniu, Arter próbował tłumaczyć się trenerowi z niedyspozycji. Nie przekonało to Keana, który kontynuował swoją narrację.

- Jesteś pie******m frajerem i ku****m. Masz wszystko gdzieś, nie chcesz ćwiczyć – miał denerwować się asystent.

Powinni to raz na zawsze zakończyć

Po opublikowaniu wersji audio z relacją Warda o tym, co działo się na przedwakacyjnym zgrupowaniu, w Irlandii zawrzało. Głos zabrali m.in. Liam Brady i John Giles – piłkarskie legendy tego kraju. Panowie zgodnie stwierdzili, że pomocnik O’Neilla powinien ze swej funkcji zrezygnować.

- Coś od lat uderza mnie w zachowaniu Kane’a. Mam przekonanie, ze on wcale nie lubi futbolu i nie lubi też piłkarzy – stwierdził Brady.

- O’Neill lub prezes federacji powinni to raz na zawsze zakończyć – dodał Giles.

Przy obecnej aferze media na Wyspach przypominają też o dawniejszych konfliktach Keane’a z Wardem.

Ward, obecnie gracza Burnley FC, nie ma na trwającym zgrupowaniu Irlandii. Federacja poinformowała, że doznał urazu stopy podczas ostatniego meczu z Walią i pojechał do klubu (stało się to jeszcze przed ujawnieniem jego nagrania).

Arter nie dostał natomiast powołania na mecze z Walią i Polską. Media sugerują, że nie chciał przyjeżdżać na kadrę.

Czy wy wiecie o co chodzi?

- Jestem odpowiedzialny za wszystko, co dzieje się w tej drużynie – mówił trener O’Neill na konferencji prasowej we Wrocławiu. Ta zamiast o meczu z Polską w dużej części była poświęcona aferze z udziałem członka jego sztabu. Selekcjoner zwracał uwagę, że wersje wydarzeń Warda i Keane`a są różne. Czasem starał się żartować, zresztą podobnie jak irlandzcy dziennikarze. 

- Czy wy w ogóle wiecie nad czym my tu debatujemy? – zwrócił się po kilkunastu minutach konferencji do dziennikarza Sport.pl, Sebastiana Staszewskiego.

Kiedy dostał odpowiedź twierdzącą z przekąsem zapytał czy o wewnętrznych problemach ich kadry poinformujemy Roberta Lewandowskiego?

-  Mogę przesłać te informację przez WhatsAppa – odpowiedział nasz dziennikarz, co wywołało ogólne rozbawienie. Trener dalej starał się rozładowywać atmosferę. Na kilka pytań związanych z meczem z Polską też odpowiedział.

***

Polska - Irlandia. Jak pokonać Irlandczyków? [ANALIZA TAKTYCZNA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.