Reprezentacja u-20 prowadzona przez Jacka Magierę przygotowuje się do mistrzostw świata, które rozpoczną się 23 maja 2019 roku.
Niestety pierwszy wrześniowy mecz sparingowy nie wyszedł najlepiej. Włosi od pierwszej minuty pokazywali, kto rządzi na boisku, a Moise Kean już w piątej minucie pokonał Marcina Bułkę. W kolejnym kwadransie to jednak Polska sprawiała lepsze wrażenie, ale nie udało udokumentować się tego bramką.
Niestety, tuż przed przerwą było 0:2. Po dużym błędzie Marcina Bułki, który złapał w polu karnym podanie od Kacpra Michalskiego, sędzia podyktował rzut wolny pośredni, a Gianluca Scmacce dobrze wykorzystał rozegranie stałego fragmentu gry.
W drugiej połowie sytuacja wyglądała bardzo podobnie, a najlepszym potwierdzeniem tej tezy jest kapitalna akcja bramkowa Włochów, którzy strzelili bramkę na 0:3 po perfekcyjnych zagraniach z klepki.
Zdecydowanie najjaśniejszą postacią tego widowiska był Moise Kean, który strzelił dwie bramki. Mecz rozgrywany był na stadionie łódzkiego Widzewa, a na trybunach zjawiło się około ośmiu tysięcy kibiców.
W poniedziałek reprezentacja do lat 20 zagra sparing ze Szwajcarią.
U-20: Polska - Włochy 0:3 (0:2)
Bramki: Moise Kean (5. min, 67. min), Gianluca Scamacca (38. min)
Polska U-20: Bułka - Michalski (75’ Olszewski), Szota, Chrzanowski, Gryszkiewicz - Walukiewicz (85’ Pawłowski), Łyszczarz - Kopacz (85’ Slisz), Moder (75’ Strózik), Bednarczyk (85’ Drawz) - Benedyczak (61’ Tymoteusz Puchacz).
Włochy U-20: Cerefolini (46’ Pizzari) – Del Prato, Tripaldelli (81’ Pellegrini), Gabbia, Boungiorno, Marcucci (72’ Danzi), Melegoni, Colpani, Kean (89’ Zappa), Brignola (46’ Capone), Scamacca (46’ Pinamonti).
Włochy - Polska. Włoski dziennikarz: Najbardziej obawiamy się Piątka
