- Ja mam 30 lat, ale na mojej pozycji śmiało mogę pograć jeszcze cztery lata, więc w przypadku awansu mógłbym pojechać na mistrzostwa świata. Jestem w najlepszym wieku do grania na mojej pozycji - przyznał Glik w rozmowie z "Polsatem Sport".
Środkowy obrońca, który już teraz wyraził chęć udziału w kolejnym mundialu, niedawno zastanawiał się nad zakończeniem kariery reprezentacyjnej. - Miałem cięższy moment po mistrzostwach świata i zastanawiałem się, czy moja przyszłość w kadrze dobiegła końca. Spotkałem się z trenerem Jerzym Brzęczkiem, porozmawialiśmy o kilku kwestiach i tyle. Jestem tutaj i jestem zaangażowany w 100 proc. - przyznał piłkarz na konferencji prasowej podczas zgrupowania kadry.
Glik okazję do pierwszego występu w reprezentacji po nieudanych MŚ będzie miał już w piątek 7 września. W meczu 1. kolejki fazy grupowej Ligi Narodów Polacy zmierzą się bowiem z Włochami. Kilka dni później, we wtorek 11 września, biało-czerwoni rozegrają mecz towarzyski we Wrocławiu, gdzie podejmą Irlandię.
>> Karol Linetty był zły na Nawałkę. 'Uważam, że zasłużyłem na grę'
>> Łukasz Fabiański kwestionuje raport Adama Nawałki
>> Nowa twarz kadry. Na zgrupowaniu zamiast festiwalu nadęcia trwa festiwal uśmiechu
>> Bartosz Bereszyński: Mundial? Zadra zostanie. Ale wierzę, że ta drużyna znowu będzie kochana