Wojciech Szczęsny o swojej wpadce w meczu z Włochami: Z trafienia Balotellego byłem niezadowolony

Wojciech Szczęsny tylko raz zagrał przeciw Włochom w reprezentacji Polski. W 2011 roku biało-czerwoni przegrali 0:2 we Wrocławiu, a wschodząca wówczas gwiazda kadry wpuściła oba gole. - Z trafienia Balotellego byłem niezadowolony - wspomina.

- Sporo moich kolegów z Włoch, chyba z pięciu, jest powołanych na zgrupowanie reprezentacji Włoch przed meczami z Polską oraz Portugalią. Nie dyskutowaliśmy jednak na temat samego spotkania – mówi jak zwykle spokojny Wojciech Szczęsny. Bramkarz, który rozpoczął właśnie drugi sezon w Juventusie, nie czuje specjalnych emocji związanych z nadchodzącym starciem i meczem na Półwyspie Apenińskim, chociaż  jedyny mecz z Italią, w którym do tej pory zagrał, może nieco podnosić mu ciśnienie i, jak się okazuje, zapadł mu w pamięć.

Napoli chce podpisać nową umowę z Arkadiuszem Milikiem

- To rzeczywiście było dawno, chyba z 7 lat temu. Przegraliśmy 0:2. Gole strzelili mi Giampaolo Pazzini i Mario Balottelli. Z trafienia tego drugiego byłem niezadowolony – mówi z lekkim przekąsem Szczęsny.

Golkiper reprezentacji Polski puścił wtedy jedną z dziwniejszych bramek w swojej karierze. To był strzał, który powinien obronić – w środek bramki. Balottelli nie trafił dobrze w piłkę, ta frunęła długo i z daleka, ale Szczęsny źle się ustawił i nie był w stanie jej odbić. Futbolówka przeleciała nad nim.

Po jednym z najgorszych meczów rozegranych pod wodzą Franciszka Smudy piłkarze zostali wygwizdani.

- Jakieś napięcie przed spotkaniem jest, bo jednak gramy dwa mecze z mocnymi przeciwnikami w tym jedno w Lidze Narodów UEFA z Włochami – wyjaśnił golkiper i uciął wszelkie insynuacje, że w kadrze pod wodzą Brzęczka jest większy luz i rozprężenie, niż było to za Nawałki.

- Włosi nie zakwalifikowali się na MŚ, ale przez to mają dużą chęć, by zatrzeć złe wrażenie z ostatnich dwóch lat i wygrać – tłumaczył bramkarz. Dodał także, że nowe otwarcie będzie ważne i dla nich i dla nas. - Najlepszy początek naszego zgrupowania i pracy w nowych realiach byłby taki, byśmy to my to spotkanie wygrali – kontynuował golkiper.

- Wiem, że te mecze w debiutach trenerów ostatnio nie były najlepsze, ale  czas to zmienić – zakończył Szczęsny.

Polacy zagrają z Włochami (7 września w Bolonii ) w Lidze Narodów, a następnie towarzysko z Irlandią (11 września we Wrocławiu).

Julen Lopetegui skomentował słowa Leo Messiego. Wskazał nowego króla strzelców?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.