- Powołania zawsze będą budziły dyskusję. Z Kamilem Grosickim w ostatnich tygodniach rozmawiałem bardzo często. Jego sytuacja w niedawnych dniach była dość niejasna. Nasze przemyślenia szły w jednym kierunku. Jeśli Kamil zmieni klub, zmieni otoczenie, będzie potrzebował czasu na aklimatyzację w nowym zespole, na dostosowanie się do oczekiwań nowego trenera. Stało się jednak inaczej, Kamil został w Hull. Po tej decyzji również z nim rozmaiałem i wiem, że zdaje sobie sprawę z tego, że musi zagryźć zęby i walczyć - przyznał Jerzy Brzęczek w programie "Studio z Kadry" kanału Łączy Nas Piłka.
Największe kontrowersje wywołał jednak nie brak powołania dla Grosickiego, a powołanie dla Błaszczykowskiego, spokrewnionego z selekcjonerem. Wiele osób twierdziło bowiem, że piłkarz VfL Wolfsburg znajduje się w takiej samej sytuacji, jak zawodnik Hull - obydwaj nie grają regularnie w swoich drużynach i czekają na swoją szansę.
Brzęczek zdecydował się więc wyjaśnić, co wpłynęło na decyzję o tym, by Błaszczykowski znalazł się na liście zawodników powołanych na mecze z Włochami i Irlandią.
- Kuba przepracował pełny okres przygotowawczy, grał mecze towarzyskie. Może na razie nie gra zbyt wiele, ale rozmawiałem niedawno z trenerem Wolfsburga, który zapewnił mnie, że Kuba będzie grał i że jest w tej drużynie bardzo potrzebny.
>> Roberto Mancini: Polska to świetny zespół
>> Raport PZPN ośmieszył sztab Adama Nawałki. Kluczowe pytania bez odpowiedzi
>> Nawałka popełnił błąd i potem poszła lawina. Kluczowy załącznik pozostanie tajemnicą
>> "Panowie, no co jest!? Jeszcze nie padła żadna bramka". Pierwszy trening kadry Jerzego Brzęczka
>> Lewandowski o nowej kadrze: Potrzebowaliśmy zmian. Świeża krew na pewno się przyda