Mistrzostwa świata 2018. Reprezentacja czeka na wyniki badań Glika

Wciąż nie wiadomo, czy Kamil Glik weźmie udział w zbliżających się mistrzostwach świata. Obrońca, który ostatnio doznał kontuzji barku, w czwartek przeszedł badania w Nicei. Sztab szkoleniowy jeszcze nie otrzymał ich wyników. - Wciąż nie mamy ostatecznej informacji, komunikat zostanie wydany po czwartkowym treningu - zapowiedział Adam Nawałka.

Glik doznał kontuzji na poniedziałkowym treningu, tuż przed ogłoszeniem 23-osobowej kadry na mundial. Obrońca podczas wykonywania przewrotki uszkodził więzozrost barkowo-obojczykowy. Taka kontuzja zazwyczaj powoduje przynajmniej 6 tygodni przerwy. Wszystko wskazuje więc na to, że zawodnik AS Monaco na mistrzostwach nie zagra.

- Uraz Kamila Glika spowodował to, że nasze przygotowania zostały zaburzone, w sensie personalnym. Zawsze jest jednak tak, że mamy przygotowany inny wariant, tak było od początku mojej pracy z reprezentacją. Zdajemy sobie sprawę, że zdarzają się różne sytuacje - powiedział Adam Nawałka na konferencji prasowej przed piątkowym spotkaniem towarzyskim z reprezentacją Chile.

I dodał: - Uraz Kamila Glika jest bardzo poważny, jego występ na mistrzostwach stoi pod bardzo dużym znakiem zapytania. Jesteśmy jednak przygotowani na grę w innym wariancie. Oczywiście, niemożliwe jest zastąpienie najlepszych zawodników jeden do jednego, ale będziemy się starać, aby jakość pozostała na takim samym poziomie. Powtarzam jednak, że problem jednego, jest szansą drugiego.

Glik w czwartek przeszedł szczegółowe badania w Nicei. Sztab szkoleniowy wciąż wstrzymuje się jednak z podaniem oficjalnego komunikatu, ponieważ do Polski nie dotarły jeszcze wyniki badań. - Wciąż nie mamy ostatecznej informacji, komunikat zostanie wydany po czwartkowym treningu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.