Arkadiusz Milik: Najważniejszy cel - wyjść z grupy. Mój cel - zacząć mecz z Senegalem od początku [ROZMOWA]

- Mamy lepszą drużynę, niż dwa lata temu - uważa Arkadiusz Milik, napastnik reprezentacji Polski, która w Juracie przygotowuje się do mistrzostw świata.

Bartłomiej Kubiak: Trener Adam Nawałka mówi, że świecą wam się oczy na samą myśl o mundialu.

Arkadiusz Milik: Trudno, żeby było inaczej. Czekamy tam na występ 12 lat. Dlatego naprawdę bardzo się cieszymy, że lecimy do Rosji.

W Rosji będziesz w tak dobrej formie, jak dwa lata temu na Euro we Francji?

- Na to liczę.

Jesteś już gotowy na 100 proc.?

- Do treningów - tak. Do gry przez 90 minut - może jeszcze nie. Ale będę! Mam prawie miesiąc, by się odpowiednio przygotować. Zresztą w tym roku naprawdę dobrze wyglądam. Jestem w lepszej dyspozycji, niż po pierwszym urazie [Milik w ciągu ostatnich dwóch lat dwukrotnie zrywał więzadła]. W końcówce sezonu zdobyłem kilka bramek dla Napoli. Cieszę się z tych trafień, bo chciałem przyjechać na pierwsze zgrupowanie w jak najlepszej formie, i to w dużej mierze mi się udało. Te bramki dały mi bardzo dużo.

Drużynie chyba mniej. Wicemistrzostwo Włoch traktujecie jako rozczarowanie?

- Trochę nas boli, bo to był nasz główny cel. No cóż, nie udało się w tym roku, uda się w następnym.

Karol Linetty trafi do Napoli?

- Na razie nic o tym nie słyszałem. Trzeba porozmawiać z prezesem.

A rozmawiałeś już z Kalidou Koulibalym, twoim kolegą z Napoli, na temat reprezentacji Senegalu?

- Oczywiście, trochę sobie pożartowaliśmy. Żegnając się teraz, przypomniałem mu, że widzimy się za niecały miesiąc. To świetny obrońca, bardzo groźny przy stałych fragmentach gry. Ale nie tylko Koulibaly jest groźny. Senegal jest świetną drużyną: silną, wysoką, szybką.

A Kolumbia i Japonia?

- Japonia jest dobra technicznie, a Kolumbia chyba najbardziej zbliżona do europejskiej piłki. Tyle mogę powiedzieć. Jeszcze będziemy analizować rywali, ale głównie musimy patrzeć na siebie. Jeśli pojedziemy do Rosji odpowiednio przygotowani, wszystko powinno być dobrze

Ta drużyna jest silniejsza od tej sprzed dwóch lat?

- Na pewno. Doszło kilku nowych graczy - np. Piotrek Zieliński. Dwa lata temu nie był podstawowym zawodnikiem, natomiast w Rosji powinien grać w wyjściowym składzie. Kluczowa będzie też ławka rezerwowych. To jest końcówka sezonu, a mundial to wyczerpująca impreza. Mecze na najwyższym poziomie gra się co trzy dni.

Jakie są twoje cele na mundial?

- Ten najważniejszy, to wyjście z grupy. Ja mam jeszcze drugi: chciałbym w pierwszym meczu zagrać od początku.

Więcej o:
Copyright © Agora SA