Peszko wrócił do gry po kontuzji kolana w sobotnim meczu z Wisłą Płock, który jego Lechia Gdańsk wygrała 3-0. W rozmowie z TVN 24 reprezentant Polski przyznał, że był "załamany" tym, że opuścił trzy zgrupowania reprezentacji Polski, w tym decydujące mecze o awansie na MŚ 2018.
- Przed każdym [Lewandowski] meczem wybiera zawodnika z reprezentacji żeby powiedział mowę motywacyjną. To nie jest tylko Robert, Kamilowie Glik i Grosicki czy wcześniej Artur Boruc, tylko każdy po kolei. Krzysiek Mączyński, Piotr Zieliński czy Karol Linetty - każdy musi tę mowę motywacyjną przejść i zmotywować chłopaków do gry - ujawnił Peszko. Komplementował kapitana polskiej reprezentacji mówiąc, że "gdyby grał z Urugwajem i Meksykiem to Polska wygrałaby oba mecze". Całość na stronie TVN 24.