Euro U21. Rozczarowujące otwarcie turnieju. Szwedzi zremisowali z Anglikami

Szwecja bezbramkowo zremisowała z Anglią w pierwszym meczu młodzieżowych mistrzostw Europy. Na stadionie w Kielcach bramki nie padły, chociaż zespół Szwedzi pod koniec spotkania mieli rzut karny.

Była 80. minuta spotkania. We własnym polu karnym Linusa Wahlqvista faulował Ben Chilwell, a arbiter, po sygnalizacji sędziego bocznego podyktował rzut kary dla Szwedów. Do jego wykonania podszedł sam poszkodowany, ale jego uderzenie obronił Jordan Pickford, który przytomnie zostawił rękę i odbił piłkę.

To był najciekawszy moment meczu otwarcia młodzieżowych mistrzostw Europy. Otwarcia, które rozczarowało. Sporo było w nim taktyki, ciekawych roszad na boisku w czasie gry, ale mało klarownych okazji strzeleckich.

Chociaż przed przerwą lepiej wyglądali Anglicy, to lepszą okazję stworzyli sobie Szwedzi. A konkretniej stworzył ją Paweł Cibicki. Napastnik Malmoe FF, który jeszcze do niedawna reprezentował polskie drużyny młodzieżowe, najpierw balansem ciała zgubił Chilwella i Nathaniela Chalobaha, a chwilę później z bliska oddał niecelny strzał.

Anglicy robili lepsze wrażenie, wyglądali na zespół bardziej doświadczony i poukładany, ale wiele konkretów z tego nie wynikało. Drużynę Adriana Boothroyda, w pierwszej połowie, stać było tylko na niecelne strzały aktywnych na skrzydle Jacoba Murphy'ego i Nathana Redmonda oraz napastnika Chelsea Tammy'ego Abrahama.

Po przerwie obudzili się Szwedzi. Zespół Hakana Ericsona zaczął grać odważniej, przestał czekać na okazje do skontrowania Anglików. Większe ryzyko, mimo szans, trzech punktów im jednak nie dało.

Znów najaktywniejszy był Cibicki. W 57. minucie reprezentant Szwecji oddał ładny strzał, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Osiem minut później piłkarz z polskimi korzeniami wypracował okazję Carlosowi Strandbergowi, ale ten uderzył obok bramki.
Z każdą upływającą minutą Anglicy coraz mocniej rozczarowywali. Po niezłym początku, drużyna Boothroyda zwolniła, przestała jakkolwiek zaskakiwać rywali. Na nic zdała się m.in. zmiana, w której skrzydłowy Leicester - Demarai Gray - zastąpił Murphy'ego.

Najbliżej strzelenia gola był Chilwell. W 67. minuce, grający na lewej obronie zawodnik, zdecydował się na strzał z dystansu i po rykoszecie, podobnie jak w przypadku Cibickiego, piłka odbiła się od poprzeczki. Chwilę później, uderzeniem z rzutu wolnego, Antona Cajtofta nie pokonał James Ward-Prowse.

Remis na inaugurację turnieju najbardziej powinien cieszyć, marzących o awansie do półfinału, Polaków. Drużyna Marcina Dorny o godz. 20.45 w Lublinie zagra ze Słowacją.
W drugiej kolejce, też w Kielcach, Anglicy zagrają ze Słowakami, a Polacy w Lublinie zmierzą się ze Szwedami. Początek spotkań odpowiednio o 18 i 20.45. Relacja na Sport.pl.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.