Karol Linetty przesiedział mecz z Armenią (2:1) na ławce rezerwowych. Pomocnik Sampdorii Genua nie przekonał Adama Nawałki, że warto na niego postawić. Zawiedzeni mogli poczuć się jego rodzice, którzy przyjechali na Stadion Narodowy w Warszawie, by okazać synowi wsparcie w niezwykły sposób. Ubrani byli w jednakowe, biało-czerwone bluzy. Ojciec na plecach miał nazwisko "Linetty", zaś matka taki oto wzruszający napis: "Niektórzy ludzie muszą przeżyć całe swoje życie, żeby poznać swojego ulubionego piłkarza... Ja swojego urodziłam". Autorką fotografii jest Paula Duda z portalu Łączy Nas Piłka.
Teodorczyk zastąpił Milika, ale chyba nie tak jak marzyliśmy [Memy po Polska - Armenia]
źródło: Okazje.info