Eliminacje MŚ 2018. Polska - Dania. Czekając na Grzegorza Krychowiaka

Jeszcze w lipcu był o krok od miejsca w jedenastce Euro 2016, teraz musi walczyć o miejsce w składzie Paris Saint Germain. W meczu z Danią Polska bardzo będzie potrzebować dobrej energii Grzegorza Krychowiaka

W Euro 2016 był najlepszym Polakiem. W PSG jest najdroższym piłkarzem kupionym przed sezonem 2016/2017. Ale ostatnie tygodnie były dla Grzegorza Krychowiaka trudną próbą. Polak gra najmniej z pomocników PSG, we francuskich mediach zaczęły się ostatnio pojawiać teksty o tym, że trudno mu się odnaleźć w nowej grupie piłkarzy, również dlatego że jego rywale do miejsca w składzie mocno zwarli szeregi. Słychać nawet głosy, że trener Unai Emery po pierwszych problemach w nowym klubie (PSG jest na trzecim miejscu w lidze, z 16 punktami na 24 możliwe) postanowił teraz oprzeć pomoc na starej gwardii, by dbać o nastrój w drużynie.

Radio Monte Carlo: Krychowiak piąty w klubowym rankingu pomocników

Krychowiak od początku uprzedzał, że znajomość z Unaiem Emerym z Sevilli nie będzie miała żadnego znaczenia, w nowym klubie nie dostanie od trenera nic za darmo. I tak się stało. Dziennikarz Radio Monte Carlo od osoby będącej blisko szatni usłyszał, że Krychowiak jest dziś pomocnikiem numer pięć PSG, za Marco Verrattim, Adrienem Rabiotem, Thiago Mottą i Blaise'em Matuidim. I że Emery miał nieco inne plany, ale po przejęciu drużyny zaczął bardziej doceniać pomocników których zastał w Paryżu. Doceniać ich klasę, ale przede wszystkim determinację. Thiago Motta wbrew zapowiedziom nie odszedł z klubu i bardzo chciał pokazać nowemu trenerowi, że to jeszcze nie jest schyłek jego kariery. Miał odejść Blaise Matuidi, ale do transferu również nie doszło, a Matuidi świetnie się odnajduje w pomysłach taktycznych Emery'ego. Verratti jest nietykalny, a Adrien Rabiot zaczął nowy sezon znakomicie. To sprawiło, że Krychowiakowi bardzo trudno jest o regularne granie, a on bardzo tego potrzebuje.

Wielkie Euro 2016, trudny powrót

W Sevilli był sercem drużyny, piłkarzem niezastąpionym. Nawet gdy na początku 2016 na dłużej wykluczyła go kontuzja, po powrocie do zdrowia potrzebował niewiele czasu, by znów wskoczyć na swój dawny poziom. A potem znakomicie zagrał w mistrzostwach Europy. Według naszych informacji, 13-osobowy zespół ekspertów UEFA wybierających jedenastkę turnieju do ostatniej chwili zastanawiał się, czy nie powinno się tam znaleźć miejsce dla Krychowiaka. Ostatecznie w jedenastce znalazł się Walijczyk Joe Allen, ale Krychowiak mógł odjechać na urlop z poczuciem, że jego kariera jeszcze mocniej przyspieszyła: udane Euro, transfer do PSG za rekordową wówczas w polskiej piłce kwotę ok. 26-28 mln euro (potem rekord poprawił Arkadiusz Milik, choć francuskie media nadal podają wyższe sumy transferu Krychowiaka, od 33,5 do nawet 35 mln euro). Niewykluczone, że Krychowiak płaci teraz również cenę za ten błyskawiczny i powrót do formy po kontuzji. Często się zdarza, że piłkarze którzy wracają tak bezproblemowo, później w pewnym momencie i tak muszą się zmierzyć z kryzysem formy.

Sevilla jak rodzina, PSG jak korporacja

Problemem może też być ten emocjonalny chłód w nowym klubie. Sevilla była klubem rodzinnym, PSG jest piłkarską korporacją. W Sevilli Polak szybko stał się ulubieńcem kibiców, miał tam też swój francuskojęzyczny klan kolegów w szatni. W Paryżu, według francuskich mediów, są bardzo zadowoleni z tego jak Krychowiak zachowuje się i pracuje, ale widzą, że - jak napisała ostatnio "L'Equipe" - w szatni jest nieco na uboczu. Wychowany na piłkarza tej klasy we Francji, w akademii Bordeaux, Paryż nazywający drugim domem, Krychowiak potrzebuje jeszcze trochę czasu by się poczuć pewniej w drużynie.

Ostatnio w Lidze Mistrzów Polak był zmiennikiem, wszedł na 10 minut, a w ostatniej kolejce ligi francuskiej nie zagrał w ogóle. Jego miejsce w składzie zajął Thiago Motta. Od przyjścia do PSG Krychowiak łącznie zebrał w lidze 225 minut, w trzech meczach, z czego dwa zaczął w podstawowym składzie. W Lidze Mistrzów też był już podstawowym piłkarzem, w meczu z Arsenalem. Zagrał dobrze do przerwy, potem nieco gorzej. Wtedy wydawało się, że Unai Emery, który oszczędzał go przez cały sierpień, zaczyna stawiać mocno na Polaka. Ale ostatnie tygodnie zostawiły inne wrażenie. Być może informator Radio Monte Carlo źle ocenia sytuację, i obecny układ sił w drużynie to tylko część planu trenera na rotacje w drużynie, dla PSG to co najważniejsze dzieje się wiosną, nie jesienią. Ale Krychowiak na tym cierpi. Kadra też to odczuła. W meczu z Kazachstanem na inaugurację eliminacji mundialu piłkarz PSG był mało widoczny, zwłaszcza na połowie rywala. Najczęściej przy piłce był wtedy, gdy wyprowadzał akcję Polaków spod pola karnego, wchodząc między dwóch środkowych obrońców, jak to ma w zwyczaju. Podań za linią środkową miał niewiele. Nawet jeśli chodzi o starcia z rywalami, Krychowiak mało rzucał się w oczy, a przecież to był mecz w którym iskry się sypały.

Koniec trybu oszczędzania energii

Być może taka była intencja Adama Nawałki, żeby piłkarz PSG tym razem był bardziej wycofany, by więcej miejsca zostało dla Piotra Zielińskiego. Krychowiak wielu błędów nie popełnił, choć raz Baurżyan Isłamchan po minięciu go bliski był strzelenia bramki. Za gole stracone w drugiej połowie, gdy z 2:0 dla Polski zrobił się remis, pomocnik PSG winy nie ponosi. Można nawet powiedzieć, że jeśli taki był plan Adama Nawałki na Krychowiaka, to nie był taki zły: ten mecz Polska powinna wygrać nawet z piłkarzem PSG grającym w trybie oszczędzania energii. Ale z Danią w sobotę ta dobra energia i przebojowość, którą Krychowiak zawsze kadrze dawał, będzie już bardzo potrzebna. Duńczycy mają świetnie zestawioną pomoc, zostawiają tam bardzo mało miejsca. Nie grali w ostatnich mistrzostwach Europy, nie mają gwiazd tej klasy co Robert Lewandowski. Ale jeśli chodzi o siłę całej kadry: drużyny i rezerwowych, na pewno Polsce nie ustępują. To będzie wyzwanie na miarę tych z Euro 2016. I Krychowiak też jak z Euro?

Zobacz wideo

Najpiękniejsze cheerleaderki ligi NFL pozują do kalendarza [DUŻE ZDJĘCIA]

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA