Piotr Świerczewski nie jest już asystentem trenera kadry do lat 21

Piotr Świerczewski po incydencie w Dębicy złożył rezygnację z pracy w sztabie reprezentacji Polski do lat 21 - informuje laczynaspilka.pl

- Jest mi niezmiernie przykro, że doszło do takiego zdarzenia. Mimo że wyraziłem skruchę z powodu incydentu w Dębicy, doszedłem do wniosku, że moja dalsza praca i obecność w PZPN nie ma sensu i powodowałaby tylko kłopoty dla ludzi, których cenię i szanuję. Jako człowiek honoru uważam, że nie mogłem postąpić inaczej. Chciałbym jeszcze raz serdecznie przeprosić moich przełożonych i kolegów z PZPN, a także wszystkich ludzi polskiej piłki za zaistniałą sytuację - cytuje Świerczewskiego laczynaspilka.pl

5 stycznia Świerczewski pobił kierownika drużyny Polonez Wiedeń podczas turnieju charytatywnego w Dębicy. Po jednym z fauli Świerczewskiego doszło do awantury, a były reprezentant Polski uderzył z pięści dużo starszego kierownika wiedeńskiej drużyny. Odzyskał on przytomność dopiero po kilkudziesięciu sekundach. Na filmie opublikowanym w środę przez portal nowiny24.pl widać, że nie tylko kierownik drużyny Polonez Wiedeń oberwał, ale m.in. aktor Jarosław Jakimowicz, bo Świerczewski wyskoczył z pięściami do kilku osób.

Goście wycofali się z turnieju, a artyści oddali mecz walkowerem w ramach przeprosin.

- Uderzenie człowieka, nawet jeśli byłem przez niego bardzo prowokowany, a on sam był pod wyraźnym wpływem alkoholu, nigdy nie powinno mieć miejsca - napisał w przekazanym PZPN oświadczeniu Piotr Świerczewski.

Świerczewski był asystentem Marcina Dorny w młodzieżowej reprezentacji Polski. W przeszłości grał m.in. w Ligue 1 i reprezentacji Polski. Po incydencie zobowiązał się do wpłacenia 3 tys. zł na cele charytatywne.

Co wiesz o transferach w Ekstraklasie? Sprawdź się!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.