Oficjalnie władze światowego futbolu zasad losowania jeszcze nie ogłosiły, ale przed kwalifikacjami do dwóch ostatnich mundiali o rozstawieniu decydował właśnie ranking FIFA. Według czerwcowego Polska zajmuje najwyższe miejsce w trzecim koszyku. Ale losowanie eliminacji mundialu w 2018 r. odbędzie się 25 lipca w Petersburgu i o rozstawieniu zdecyduje ranking z lipca. Sytuacja wygląda tak, że gdyby Polska nie grała wczoraj z Grecją, wyprzedziłaby Bośnię i Hercegowinę i awansowała do drugiego koszyka. Ale grała i niezależnie od rezultatu wyląduje w trzecim.
Wynika to ze specyfiki rankingu. Jego obliczanie jest skomplikowane, pod uwagę bierze się rezultaty z ostatnich czterech lat, na wynik wpływa m.in. siła przeciwników i stawka spotkania. W wypadku Polski kluczowe jest zwycięstwo z Niemcami w eliminacjach Euro 2016 - FIFA dodatkowo premiuje wygraną z aktualnym liderem rankingu, więc na październikowym meczu drużyna Adama Nawałki zarobiła aż 1485 punktów. To maksymalna liczba do zdobycia w eliminacjach. Za wczorajszy mecz mogła dostać maksymalnie 520 pkt (gdyby wygrała). A skoro w zestawieniu punkty dzieli się przez liczbę spotkań, to rozgrywając sparing z Grecją, Polacy swój wynik obniżyli.
Nawiasem mówiąc, po zwycięstwie z Niemcami już niemal każde spotkanie będzie pogarszało sytuację Polaków w rankingu. Sobotnie zwycięstwo z Gruzją było warte ledwie 453 punkty. - Nie patrzymy na rankingi. Mamy zobowiązania wobec sponsorów, wobec partnerów i musimy grać mecze towarzyskie - tłumaczy rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski. - Biorąc pod uwagę aktualne rozstawienie, w czwartym koszyku są m.in. Turcja czy Irlandia. Poziom drużyn jest bardzo zbliżony.
Zdarzało się już, że federacje tak planowały sparingi, by nie psuć sobie rankingu. W 2011 r. Norwegia zagrała z Litwą, bo wyliczyła, że pokonanie tego nie najmocniejszego rywala pozwoli na zachowanie miejsca w pierwszym koszyku przed eliminacjami mundialu w 2014 r. I tak się stało, Norwegowie byli losowani obok Hiszpanii, Holandii i Niemiec, choć w XXI w. ani razu nie zagrali na wielkiej imprezie.
Spadek do trzeciego koszyka nie musi oznaczać, że Polacy zagrają w eliminacjach mistrzostw świata z silniejszymi rywalami. Gdyby byli losowani z drugiego, uniknęliby m.in. Włoch, Francji, Szwajcarii i Danii. Jeśli wylądują w trzecim, to na pewno nie zmierzą się z Ukrainą, Szkocją, Szwecją, Albanią czy Irlandią Północną.
Koszyk 1: Niemcy, Belgia, Holandia, Rumunia, Anglia, Walia, Portugalia, Hiszpania, Chorwacja
Koszyk 2: Słowacja, Austria, Włochy, Szwajcaria, Czechy, Francja, Islandia, Dania, Bośnia i Hercegowina
Koszyk 3: Polska, Ukraina, Szkocja, Węgry, Szwecja, Albania, Irlandia Północna, Serbia, Grecja
Koszyk 4: Turcja, Słowenia, Izrael, Irlandia, Norwegia, Bułgaria, Wyspy Owcze, Czarnogóra, Estonia
Koszyk 5: Cypr, Łotwa, Armenia, Finlandia, Białoruś, Macedonia, Azerbejdżan, Litwa, Mołdawia
Koszyk 6: Kazachstan, Luksemburg, Liechtenstein, Gruzja, Malta, San Marino, Andora
*według rankingu FIFA z lipca