Dramatycznie wyglądająca kontuzja przydarzyła się piłkarzowi Betisu w meczu z Malagą, gdy po zderzeniu z rywalem doznał podwójnego złamania żuchwy. Rehabilitacja trwała bardzo długo, a podczas niej piłkarz musiał przyjmować pokarmy przez słomkę.
W końcówce sezonu Perquis wrócił jednak na boisko i zagrał w ostatnich pięciu meczach. Liczy także na powrót do reprezentacji Polski, w której ostatni raz zagrał w lutym ubiegłego roku, w meczu z Irlandią. Selekcjoner Adam Nawałka nie powołał obrońcy na mecze z Niemcami i Litwą, a ten nie ukrywa, że jest tym rozczarowany.
- Cały czas bardzo chcę grać w reprezentacji. Pozostaję do dyspozycji selekcjonera. Jeśli trener uzna, że jestem mu potrzebny, to może mnie powołać, a ja chętnie przyjadę na zgrupowanie - mówi Perqus w rozmowie z "Przeglądem" .
Nie wiadomo jednak, czy Nawałka będzie chciał skorzystać z usług Perquisa - ostatnio zrezygnował z dwóch piłkarzy, którzy podobnie jak gracz Betisu otrzymali polskie obywatelstwo, by grać w kadrze - Eugena Polanskiego i Ludovica Obraniaka.
Polska piłka na tle Europy w raporcie UEFA. Nie dość, że biedni to jeszcze rozrzutni