Selekcjoner Adam Nawałka powołał Polanskiego na towarzyski mecz z Niemcami, ale zawodnik Hoffenheim zamiast do Hamburga pojedzie z klubem do Indii. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" 28-letni pomocnik tłumaczy, dlaczego nie zagra w kadrze.
- Nie chodzi o Indie. Sezon się skończył, mecz reprezentacji nie odbywa się w terminie FIFA, a Polska nie zakwalifikowała się na mundial. Trener uzasadnił, że piłkarze, którzy nie walczą o wyjazd na mundial, potrzebują teraz więcej spokoju. Gdyby Polska grała na mistrzostwach, nie miałbym problemu z uzyskaniem zgody na uczestnictwo w tym spotkaniu - wyjaśnia.
Sam się jednak zastanawia, czy ten mecz ma w ogóle sens, szczególnie że Polacy i Niemcy nie wystąpią w najsilniejszych składach. - Za dużo [sensu] nie ma. Z jednej strony rezerwowe składy, z drugiej na treningi mamy tylko 1-2 dni - mówi.
Zapewnia jednak, że w Niemczech traktuje się starcie z Polską jako pożyteczny sprawdzian. Dla wielu zawodników powołanych przez Joachima Loewa będzie to ostatnia szansa na wywalczenie miejsca w kadrze na mundial.