Polacy rozpoczęli mecz bardzo dobrze i szybko wyszli na prowadzenie. Dał je naszej drużynie już w 10. minucie Kacper Przybyłko, który świetnie wykorzystał wrzutkę z rzutu wolnego i strzałem głową pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi rywali.
Później niestety fatalne błędy obrony zadecydowały o tym, że to rywale zgarnęli w tym meczu trzy punkty. Kolejne dwie bramki padły bardzo szybko. W piętnastej minucie Thern świetnie wykończył akcję kolegów, pakując piłkę bardzo mocnym strzałem pod poprzeczkę.
Szesnaście minut później prowadzenie "Trzem Koronom" dał Hrgota, który uciekł lewym skrzydłem i po przedryblowaniu dwóch obrońców uderzył celnie w długi róg bramki Szumskiego. Wynik spotkania ustalił w 56. minucie Ishak, którego pierwszy strzał zdołał jeszcze zablokować Rafał Janicki, jednak wobec dobitki nasza obrona była już bezradna.
Mimo porażki w tabeli grupy 7. Polska wciąż jest na prowadzeniu z sześcioma punktami, ale i trzema meczami. Druga jest Turcja (2 mecze i 3 punkty), a trzecia Szwecja (1 mecz i 3 punkty).