Eliminacje MŚ 2014. Niemoc Lewandowskiego dostrzeżona w Europie "W Polsce drapią się po głowie"

Robert Lewandowski w Bundeslidze przewodzi w klasyfikacji strzelców i jest uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy w lidze. Mimo to w kadrze od meczu z Grecją na Euro 2012 bramki nie strzelił, a problem dostrzegają już nawet dziennikarze zachodniej Europy. O niemocy polskiego snajpera napisał portal Uefa.com, który o możliwe przyczyny tej sytuacji zapytał Włodzimierza Lubańskiego. Początek meczu w piątek o 20:45, relacja na żywo w sport.pl i w naszej aplikacji Sport.pl LIVE »

Nie będziesz mógł oglądać meczu z Ukrainą? Śledź go w aplikacji Sport.pl LIVE! ?

- Mimo że w Bundeslidze Lewandowski prowadzi w klasyfikacji strzelców, w kadrze nie strzelił gola od Euro 2012. Najlepszy strzelec w historii reprezentacji Polski w historii, Włodzimierz Lubański, który w kadrze strzelił 48 bramek nie ma wątpliwości, że powrót Lewandowskiego do formy jest tylko kwestią czasu - czytamy na portalu Uefa.com w artykule poświęconym polskiemu napastnikowi ? . - W Polsce wszyscy drapią się po głowie z powodu formy Roberta. W Bundeslidze strzelił już w tym sezonie 19 goli, a w reprezentacji ostatni raz trafił na Euro 2012 przeciwko Grecji - czytamy na tym portalu.

- Ta sytuacja jest bardzo niekomfortowa dla Roberta - przekonuje Lubański. - Nie obwiniam go. Borussia i reprezentacja Polski to kompletnie inne drużyny. Robert w klubie dostaje więcej pomocy od pomocników niż w kadrze. Przed nami jednak potwornie ważny mecz w Warszawie i mam nadzieję, że chłopaki dadzą z siebie wszystko i uzyskają rezultat, który postawi ich w znakomitej sytuacji przed dalszą częścią eliminacji - dodaje.

Lewandowski w kadrze nie strzelił od czerwca. Lubański apeluje jednak, by nie wywierać na nim niepotrzebnej presji. - Wszyscy życzymy Robertowi, by w końcu się przełamał, ale nie nakładajmy na niego presji, bo to nie przyniesie spodziewanego efektu. Jeśli nie uda mu się z Ukrainą, powinniśmy poczekać do meczu z San Marino. Tam Polacy będą mieli jeszcze więcej możliwości - dodał były piłkarz m.in. Górnika Zabrze.

Zobacz wideo

Wizyta Ukraińców na Stadionie Narodowym będzie dziesiątym meczem Waldemara Fornalika w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Obie drużyny walczą o awans na przyszłoroczny mundial w Brazylii. Oba kraje były gospodarzami poprzedniej wielkiej piłkarskiej imprezy, Euro 2012, kiedy to selekcjonerem był jeszcze Franciszek Smuda - Myślę, że gramy teraz mniej więcej na tym samym poziomie jak wtedy. Najbardziej przeszkadza mi fakt, że nigdy nie wiadomo, jak Polacy zagrają. Nieraz potrafią pokazać fantastyczne umiejętności, ale zdarzają im się takie mecze jak ten z Irlandią, kiedy przegraliśmy 2-0 w fatalnym stylu - zakończył Lubański.

Polacy są w tej chwili na trzecim miejscu w grupie H i tracą trzy punkty do Anglii, która jednak rozegrała jeden mecz więcej. Zwycięstwo z Ukrainą może sprawić, że Polska na poważnie włączy się do walki o zwycięstwo w grupie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.