Reprezentacja Polski. Jaki jest Piotr Nowak?

Lubi ofensywny futbol i wariacje formacji 4-3-3, ale bywa niezrozumiały i ciężko mu zaufać - mówi o Piotrze Nowaku Kerith Gabriel, dziennikarz "Philadelphia Daily News", który pisał o polskim trenerze i jego drużynie przez ostatnie trzy lata. Nowak jest wymieniany w szerokim gronie kandydatów do objęcia kadry narodowej po Franciszku Smudzie.

Tak się kibicuje! Trybuna Kibica otwarta dla wszystkich

Faworytem na stanowisko nowego selekcjonera reprezentacji wydaje się Waldemar Fornalik. Innymi polskimi trenerami, o których mówiło się w kontekście objęcia kadry są Maciej Skorża, Michał Probierz, Jerzy Engel i Piotr Nowak.

Ostatnia kandydatura jest szczególnie interesująca. Nowak, były kapitan reprezentacji Polski, który występował m.in. w lidze tureckiej, szwajcarskiej, niemieckiej i amerykańskiej, w 2004 roku rozpoczął karierę szkoleniową. W swoim pierwszym sezonie zdobył mistrzostwo z drużyną, która rok wcześniej ledwo zakwalifikowała się do fazy play-off i odpadła na pierwszym szczeblu fazy pucharowej.

Zobacz wideo

W 2004 roku Nowak został trenerem D.C. United. Podczas jego pracy w stolicy liga funkcjonowała na zasadzie dwóch konferencji, wschodniej i zachodniej, liczących po pięć zespołów. Do play-offów przedostawała się pierwsza czwórka. Play-offy najpierw wyłaniały zwycięzcę danej konferencji (dwa etapy: półfinały i finał), by wreszcie skonfrontować ze sobą najlepszą drużynę wschodu i zachodu. Zwycięzca zostawał mistrzem Stanów Zjednoczonych.

4-3-3. Jeśli działa - świetnie. Jeśli nie - katastrofa

Właśnie taką drogę w 2004 roku pokonali podopieczni Nowaka. Polak przekształcił najmniej bramkostrzelną ekipę wschodu w najbardziej bramkostrzelną drużynę całego kraju. Powody takiej transformacji tłumaczy w rozmowie ze Sport.pl Kerith Gabriel, dziennikarz "Philadelphia Daily News".

- Lubi grać różnymi wariacjami formacji 4-3-3. Jego drużyny są nastawione na ofensywę. Boczni obrońcy często włączają się do ataku by tworzyć okazje, pomagać skrzydłowym, a czasem próbować pojedynków jeden na jednego. Taką grę świetnie się ogląda, ale trzeba do niej mieć odpowiednich piłkarzy, przede wszystkim odpowiednio wydolnych. Poza tym zespół jest narażony na kontrataki. Ale Nowak zawsze trzyma się takiego stylu gry. Gdy wszystko działa, jest świetnie. Ale gdy coś się zepsuje - katastrofa - mówi.

Praca z kadrą

W drugim roku pracy w Waszyngtonie Nowak znów dostał się do play-offów, ale tym razem odpadł na pierwszym etapie - w półfinale konferencji wschodniej jego drużyna przegrała z Chicago Fire. Bob Bradley, ówczesny selekcjoner kadry USA, zaproponował mu współpracę z reprezentacją. Nowak został asystentem Bradley'a i samodzielnym trenerem kadry do lat 23.

W 2008 roku młodzieżowa drużyna USA prowadzona przez Nowaka bez większych kłopotów przeszła kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Wygrała grupę z Hondurasem, Panamą i Kubą. Igrzyska okazały się mniej udane - Stany zajęły trzecie miejsce w grupie z Nigerią (trzy punkty więcej), Holandią (jeden punkt więcej) i Japonią (punktów nie zdobyła wcale).

Jako asystent kadry seniorów Nowak miał swój udział w kilku sukcesach - m.in. zdobycie Złotego Pucharu CONCACAF i kwalifikacja do Mistrzostw Świata 2010 - ale ciężko powiedzieć, jak duży. - O jego pracę w kadrze trzeba by spytać Boba Bradley'a, który pracuje teraz w Egipcie. Ale Piotr dostał się na Igrzyska w Pekinie i jest to jakieś osiągnięcie, bo przebrnięcie przez kwalifikacje to nie zawsze pestka - mówi Gabriel.

Zobacz wideo

Sukces, od którego zaczął się upadek

Po przygodzie z reprezentacją Nowak przeniósł się do Filadelfii, gdzie w 2008 roku założono klub Philadelphia Union. Dwa lata później liga powiększyła się do szesnastu zespołów (po osiem w konferencji), co dało Union szansę na grę w MLS.

W połowie sezonu 2010 trenerem Union został Nowak. W drugim sezonie pracy jego drużyna zajęła trzecie miejsce w konferencji wschodniej i dostała się do play-offów. W półfinale konferencji przegrała z Houston Dynamo. To był największy sukces Nowaka, a jednocześnie moment, w którym zaczął się jego powolny upadek.

- Piotr jest tu lubiany za stworzenie spójnej grupy młodych piłkarzy, którym udało się awansować do fazy play-off. Rzeczą, której nikt nie rozumie jest to, dlaczego później kompletnie zdemontował i przebudował drużynę, która odniosła ten sukces, i która mogła stać się tylko lepsza. Ludzie rozumieli, że chodzi o rozwój, ale po dotarciu do play-offów wszyscy spodziewali się dwóch kroków w przód, a nie trzech wstecz - mówi Gabriel.

Pomimo sukcesu w zespole doszło do roszad. W czerwcu 2012 roku Nowak został zwolniony; zostawił drużynę na przedostatnim miejscu konferencji wschodniej z zerową szansą na play-offy. Jednym z zarzutów była intensywność treningów.

- Piotr lubił dbać o sprawność swojego zespołu. Czasem oznaczało to dłuższe treningi lub długodystansowe biegi, które w niektórych przypadkach wydawały się niepotrzebne. Pamiętam, że jakiś miesiąc temu wysłał piłkarzy na parę 10-milowych biegów, mimo że mieli dni wolne. Nie trzeba mówić, że nie byli zadowoleni - mówi Gabriel.

Dziennikarz opowiada, że kontakty z Nowakiem nie zawsze były łatwe. - Na początku był oziębły, ale z czasem się poprawił i łatwo się z nim pracowało. Jedyna rzecz, która mi się nie podobała była taka, że bardzo często czułem, że lekceważy wiedzę amerykańskich mediów na temat soccera. Dla mnie było to obraźliwe. Bywało tak, że czułeś, że zwyczajnie ściemnia albo mówi półprawdy. Ciężko było mu zaufać. Wiem, że wielu innych dziennikarzy miało podobne odczucia.

Gabriel uważa Nowaka za dobrego szkoleniowca, ale podkreśla, że byłby ryzykownym wyborem na stanowisko selekcjonera polskiej reprezentacji. - Piotr jest fachowym, dobrze przygotowanym trenerem. Lubi wszechstronnych piłkarzy i skutecznie z nich korzysta. Myślę, że jego największa wada to brak konsekwencji i komunikacji z piłkarzami. To spowodowało problemy w Union.

- Na pewno bardzo poważnie potraktowałby pracę w reprezentacji Polski. Myślę, że ze względu na jego stosunki z PZPN i fakt, że był kiedyś wielkim piłkarzem, spoczywałaby na nim ogromna presja. Pytanie brzmi, czy zacząłby tracić nad tym kontrolę tak jak w Filadelfii, czy raczej pokazał siłę charakteru ze swojego okresu w D.C. - mówi Gabriel.

Nowak ma przylecieć do Polski na półfinał Euro 2012 w Warszawie, w którym zmierzą się zwycięzcy ćwierćfinałów Niemcy - Grecja i Anglia - Włochy. Nie wiadomo, czy PZPN planuje rozmowy z trenerem. W poniedziałek ma dojść do spotkania zarządu, na którym członkowie omówią kandydatury na stanowisko selekcjonera reprezentacji. Faworytem pozostaje Waldemar Fornalik, ale to Nowak ma obie pożądane cechy: jest Polakiem i ma zagraniczne doświadczenie szkoleniowe. Trzy lata temu w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mówił, że jeśli kiedykolwiek będzie mógł zostać selekcjonerem pierwszej reprezentacji, będzie zabiegał o wpływ na zbudowanie nowoczesnej, piłkarskiej struktury szkoleniowej.

Michał Globisz: Waldemar Fornalik idealny  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.