- Zawsze jest szkoda, gdy gospodarz musi pożegnać się z turniejem. Polacy mają dobrą drużynę, wielu bardzo dobrych zawodników, nie tylko trójkę z Borussii Dortmund. Zresztą końcowe rozstrzygnięcia w grupie A są bardzo zaskakujące. Odpadli przecież także Rosjanie, którzy fantastycznie rozpoczęli swój udział w Euro. Ale to pokazuje, że w piłce nie zawsze da się wszystko zaplanować - mówi Flick w wywiadzie dla oficjalnej strony niemieckiej federacji DFB.
Wszystko wskazuje więc na to, że reprezentacja Niemiec w ćwierćfinale zmierzy się w Gdańsku z Grecją. - Grecy znani są z tego, że dobrze spisują się w meczach turniejowych. Ich siła leży przede wszystkim w defensywie i gra przeciwko nim jest szalenie niewygodna. Ale to są rzeczy, które teraz nie grają zupełnie żadnej roli. Wszystko podporządkowujemy niedzielnemu spotkaniu z Danią. Wyniki ostatnich meczów w grupie A są dla wszystkich sygnałem ostrzegawczym. Jeszcze nie wyszliśmy z grupy i na pewno nie popełnimy tego błędu, by jeszcze przed meczem zajmować się meczem ćwierćfinałowym - zaznacza Flick, który szczególną uwagę zwraca na kluczowych graczy duńskiej drużyny. - Mają przede wszystkim Nicklasa Bendtnera, Michaela Kroh-Dehliego, a w środku Christiana Eriksena. Po lewej stronie defensywy biega Simon Poulsen, który wnosi wiele do gry ofensywnej. Poza tym Duńczycy mają solidny system taktyczny, którego starają się konsekwentnie trzymać. W ich grze jest wiele automatyzmów, a podania nie są przypadkowe. Z drugiej strony ich taktyka jest na tyle elastyczna, by móc dopasować się do każdej sytuacji na boisku - wyjaśnia Flick.
Na co stać Niemców podczas Euro 2012? Podyskutuj na Facebooku Trojmiasto.Sport.pl! +1? ?
JAKIE PIĘKNOŚCI PIŁKARZY MOŻEMY SPOTKAĆ NA TRYBUNACH W CZASIE EURO 2012 [ZDJĘCIA]
