Euro 2012. Perquis: Słyszałem trzask łamanej kości

- Wiem, że mój sezon w Sochaux jest skończony i bardzo tego żałuję. Spróbuję jednak zrobić wszystko, żeby znaleźć się w kadrze na Euro 2012 - mówi kontuzjowany obrońca reprezentacji Polski w rozmowie z dziennikiem ?Le Pays?

Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?

Piłkarz Sochaux w niedzielę przeszedł operację kości przedramienia w szpitalu w Nancy. Urazu doznał dzień wcześniej w 59. minucie spotkania z Valenciennes. - Straciłem równowagę podczas wyskoku i upadłem z łokciem schowanym pod żebrami. Usłyszałem trzask łamanej kości - opowiada Perquis. Dodaje, że natychmiast wiedział, że stało się coś niedobrego, bo dziesięć lat wcześniej - jeszcze jako piłkarz Troyes - również złamał rękę w tym miejscu.

W poniedziałek Francuz o polskich korzeniach leżał jeszcze w szpitalu. Ból był silny, dla jego uśmierzenia brał morfinę. "Perquis mówił zbolałym głosem" - napisała francuska gazeta.

Na razie nie ma szczegółowych informacji, kiedy obrońca mógłby wrócić do treningów, poza tą, że w Ligue 1 już w tym sezonie na pewno nie zagra. Co z Euro 2012? - Chirurg mówi o moim udziale w ME z nutą powątpiewania, ale ja się tego uczepiłem. W niedzielę byłem załamany, ale psychicznie z dnia na dzień czuję się coraz lepiej - mówi reprezentant Polski.

Perquis w kadrze Franciszka Smudy zagrał sześć meczów. Najlepiej wypadł w ostatnim, rozegranym na Stadionie Narodowym z Portugalią. Na środku defensywy wystąpił obok Marcina Wasilewskiego. Obaj doskonale się rozumieli. Zachwycony współpracą z graczem z Sochaux był również bramkarz reprezentacji Wojciech Szczęsny. Zanosiło się na to, że polski selekcjoner wreszcie znalazł rozwiązanie problemów z defensywą.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.