Bundesliga. "Kicker" o Lewandowskim i Błaszczykowskim: Polski duet, który zniszczył HSV

(Nie tylko) niemiecka prasa nie ma wątpliwości. Gwiazdami meczu z Hamburgerem SV byli dwaj grający w Borussii Polacy - Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski. Podobnie piłkarzy po wygranym 5:1 przez mistrzów Niemiec meczu oceniali kibice.

Bramki z Hamburger - Borussia na Z Czuba.tv! ?

"Kicker" chwali cały zespół Borussii Dortmund, w którym od pierwszej minuty oprócz bohaterów spotkania wystąpił także Łukasz Piszczek. I choć w dalszej części relacji z meczu rozpływa się nad mistrzami jako całością, tak relację tytułuje "Polski duet, który zniszczył HSV".

Lokalny specjalista, dziennik "Ruhr Nachrichten", największą gwiazdą meczu uznał Jakuba Błaszczykowskiego.

Błaszczykowski dostał ocenę 1,5 (przypomnijmy, że w Niemczech, jak w golfie - im mniej, tym lepiej), a od czytelników internetowego wydania ocenę 1,2.

Lewandowski też dostał ocenę 1,5 od redaktorów. Czytelnicy ocenili go jednak na 1,4.

Jeszcze dwaj gracze zostali uznani gwiazdami i dostali tę samą ocenę - 1,5. Byli to Kagawa i Grosskreutz. Oni dostali jednak od czytelników oceny (odpowiednio) 1,5 i 1,8.

Najgorsze noty zebrał bramkarz Mitchell Langerak (3,0 i 2,9 od czytelników). Tylko on był zdaniem "Ruhr Nachrichten" gorszy od Łukasza Piszczka (3,0 i 2,6).

Trochę inaczej jest zdaniem portalu Goal.com. Tam najlepszym piłkarzem meczu został Lewandowski z notą 8,0.

"Polak zaprezentował kolejny pamiętny występ. Strzelił dwie i dodał asystę. Wspaniale założył siatkę Westermannowi i stanowił ciągłe zagrożenie dla obrony HSV" - czytamy w uzasadnieniu.

Błaszczykowski dostał - tak samo jak Kagawa - drugą w kolejności ocenę: 7,5.

"Polski skrzydłowy uzasadnił swoją obecność w pierwszej jedenastce dobrym występem. Po w miarę cichej pierwszej połowie, eksplodował po przerwie. Świetnie wykończył akcję i bardzo spokojnie wykorzystał karnego. Miał też asystę przy pierwszym golu Lewandowskiego".

Najsłabszą notę dostał bramkarz (5,5). Poza Schmelzerem (6,0), linia obrony zasłużyła na 6,5.

"Prawy obrońca w pierwszej połowie miał kilka niezłych rajdów, ale został pokonany parę razy przez Dennisa Aogo. Po przerwie się poprawił, wyśmienicie wspierał Kubę na skrzydle" - tak Goal.com uzasadnia 6,5 dla Piszczka.

Henry nie jest pierwszy. Jak gwiazdy wracały do wielkich klubów

 

Przegapiłeś? Czytaj relację z meczu HSV - Borussia ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.