Kibicujemy polskiej kadrze! Pokażmy ilu nas jest - Facebook Polska biało-czerwoni ?
- Tak, to prawda.
- Specjalnych używać nie musiałem, bo prezes sam widzi, że sytuacja się - że tak powiem - rozlała. O sprawie mówią wszyscy - politycy, media, kibice. Zresztą ci ostatni we wtorek zagłosowali nogami, nie przychodząc na mecz. Postanowiłem porozmawiać z Grzegorzem, bo ja się przejmuję tym związkiem, ja się z nim utożsamiam. To mój związek od bardzo wielu lat i chciałbym, żeby on zawsze funkcjonował w tradycji pana Kazimierza Górskiego, czyli w tradycji szukania kompromisu i rozwiązań najlepszych także dla kibiców, bo oni są jedną z ważniejszych części piłki.
- Nie znam szczegółów umów, nie wiem, jak to prawnie rozwiązać, ale nie ma sytuacji, z której by nie było dobrego wyjścia. Myślę, że prezes już sam widzi, że takie wyjście trzeba znaleźć.
- Oczywiście, że można i trzeba było problem rozwiązać wcześniej. Uważam, że z Włochami i z Węgrami trzeba było zagrać z orzełkiem, naszywając go na koszulki last minute. Ale już się stało jak się stało i teraz trzeba zrobić tak, żeby i wilk był syty, i owca cała.
- Logo PZPN-u jest ładne, od strony plastycznej naprawdę mi się podoba. I jest ważne, bo zabezpiecza własność intelektualną. Skoro Manchester United, czy choćby Legia Warszawa sprzedają swoje oficjalne produkty i mają pełne prawo szukać podrabiaczy, to takie same prawa powinien mieć PZPN. Zresztą inne narodowe federacje, np. angielska, systemy zabezpieczeń przed nieuczciwą sprzedażą mają świetnie opanowane. Tu akurat się zgadzam z prezesem Latą, który mówi, że orzełka nie można hańbić, handlując nim z łóżka polowego, naszywając go na wyrób z Chin, czy z piwnicy. Logo i orzełek to najlepsza opcja, bo szanujący się kibic taką koszulkę kupi.
- Powiedziałem, że jest różnica, czy się sprzeda sto tysięcy koszulek, czy dziesięć tysięcy. Jeśli orzełek wróci, sprzedaż ruszy i będą dochody.
- Absolutnie nie. Idealnie by się stało, gdyby prezes Lato kilka dni temu podjął decyzję, że z Włochami i z Węgrami gramy z orzełkiem. Ale skoro już tak się nie stało, skoro miał inne zdanie, skoro sytuacja była nerwowa, to teraz jest dobry czas, żeby ją uspokoić. Do następnego oficjalnego meczu kadry jest sporo czasu, można więc sytuację uporządkować. Zwłaszcza, że zamieszanie dotyczy tylko pierwszej reprezentacji. Pozostałe cały czas grają z orzełkiem. Wiem, bo byłem na meczu kadry U-21 z Mołdawią i widziałem.
- Kibice są bardzo ważni, zawsze ich szanowałem. Ale nie można w każdej sprawie robić społecznego referendum. Są reprezentacje, które swoje narodowe symbole noszą na spodenkach, zresztą Polska kiedyś też orzełka miała właśnie na nich.
- Rzeczywiście, piłkarzy trzeba tu wziąć pod uwagę. Dlatego uważam, że najprościej będzie go naszyć na środku koszulki, obok logo. Tak naprawdę najważniejsze jest teraz, by skonsultować się z FIFA i UEFA i działać.
Czytaj, jak Lato i spółka orła wywinęli ?
Piłkarskie koszulki bez godła. Politycy: Przerost formy nad rozumem
Rozwiązanie tych kłopotów musi znaleźć Franciszek Smuda ?