Polska - Włochy 0:2. Czarna noc Smudy

Od miesięcy wiadomo, że bez świetnie grającego Wojciecha Szczęsnego awans do ćwierćfinału Euro 2012 będzie niemal niemożliwy. W piątek bramkarz Arsenalu się pomylił, jego koledzy zagrali fatalnie i Polska przegrała z Włochami 0:2.

A Ty kogo powołałbyś na miejscu Smudy? Dyskutuj na Facebooku - Polska biało-czerwoni ?

Tak złego meczu drużyna Franciszka Smudy nie grała od marca, gdy w jeszcze gorszym stylu poległa w Kownie z Litwą 0:2. W piątek po sześciu meczach przegrała i nie strzeliła gola. W dodatku kapitan Jakub Błaszczykowski w ostatnich minutach nie wykorzystał rzutu karnego. Nie tak wyobrażał sobie ten wieczór selekcjoner Polaków. Trybuny we Wrocławiu pożegnały jego zespół gwizdami.

W ostatnich miesiącach kibice reprezentacji Polski przywykli do tego, że za permanentnie mylącymi się obrońcami stoi znakomity bramkarz, potrafiący naprawić nawet największy błąd kolegów. Latający między słupkami Szczęsny ratował reprezentację z Gruzją, był bohaterem meczu z Niemcami. Dzięki takim występom bramkarz Arsenalu stał się największą - obok Roberta Lewandowskiego - gwiazdą reprezentacji.

Kuba: przestrzelony karny to mniejszy dramat niż gra drużyny

W piątek Szczęsny długo nie miał okazji, by świetny występ z Gdańska powtórzyć. Włosi pierwszy raz celnie kopnęli w jego bramkę 30. minucie. Po chwili spróbowali drugi raz i Mario Balotelli strzelił prawdopodobnie najbrzydszą bramkę w karierze. Nie trafił dobrze w piłkę, ta frunęła w środek bramki, ale Szczęsny źle się ustawił i nie był w stanie jej odbić. Takiego błędu w biało czerwonej koszulce 21-letni bramkarz jeszcze nie popełnił. Przy drugiej bramce niewiele mógł już zrobić - wtedy zawinili stoperzy. Dopiero później popisał się dwoma fantastycznymi obronami.

Nawet gdyby przed przerwą bramkarz Arsenalu się nie pomylił, Polacy mogli jednak najwyżej wydrzeć Włochom remis. Oni również pierwszy celny strzał oddali po pół godzinie, najbliżej strzelenia gola byli po szybkich atakach prowadzonych prawą stroną, gdy nacierali Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski. Włosi rzadko jednak na takie próby pozwalali, zazwyczaj zdążyli ustawić defensywę, której rozmontować Polacy już nie potrafili. Wymiana kilku podań między czterema zawodnikami, stojącymi blisko siebie, wyglądała efektownie, ale w wykonaniu biało-czerwonych kończyła się zazwyczaj stratą. Smuda od początku pracy zapowiadał, że jego reprezentacja - w przeciwieństwie do poprzednich - nie będzie opierała się na kontrach, ale na razie budowania akcji podwładnych nie nauczył. Trudno sobie wyobrazić, by w osiem miesięcy, które pozostały do Euro 2012, udało mu się to, czego nie dał rady zrobić przez dwa lata.

Szczęsny: Balotelli mnie oszukał! Winę za porażę biorę na siebie

Ostatnio selekcjoner poświęca zresztą najwięcej czasu na treningach grze po stracie piłki. Zależy mu, by piłkarze próbowali odebrać ją jak najszybciej i jak najdalej od własnej bramki. - Nie ma co czekać. Gra pressingiem to mniej biegania bez piłki i mniej ryzyka. Jest dużo lepsza niż czekanie na rywala we własnym polu karnym - wyjaśnia selekcjoner.

Polska przegrała z Włochami. Zobacz galerię z wrocławskiej areny Euro 2012 ?

 

Po piątkowym meczu trudno uwierzyć w obietnice selekcjonera, że w maju taką drużynę zobaczymy. Polacy próbowali przeszkadzać rywalom w rozpoczynaniu akcji, ale ci bardzo łatwo sobie z nimi radzili. Najczęściej jednak biało-czerwoni albo zbyt szybko się zniechęcali, albo nie wszyscy ruszali do przeciwników i niszczyli wysiłek kolegów.

Włosi wygrali w piątek pierwszy mecz w Polsce od 1964 r. choć przez większość meczu dreptali po boisku. Na początku nie chciało im się w ogóle, do ataków -gwizdami - zagonili ich kibice. Później łatwo rozbijali akcje Polaków, bramkę Szczęsnego atakowali rzadko.

Polscy piłkarze od czerwcowych meczów z Argentyną i Francją odbudowywali zaufanie u kibiców. W ostatnich tygodniach wydawało się, że wokół Roberta Lewandowskiego i Błaszczykowskiego może powstać drużyna, która na Euro 2012 rozbroi najszczelniejszą defensywę. Po piątkowym występie powodów do optymizmu jest zdecydowanie mniej.

Polscy piłkarze 2 grudnia, gdy odbędzie się losowanie Euro 2012, powinni ściskać kciuki, by nie trafić do tej samej grupy, co Włosi.

Smuda: podobają mi się koszulki z nowym logo. Zapomnimy o nich jak 'Alex' przestanie gadać

Kto Twoim zdaniem zdobędzie mistrzostwo Europy?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.