Reprezentacja. Maor Melikson a sprawa polska. I izraelska

We wtorek PZPN ogłosił, że Izraelczyk Maor Melikson chce grać w reprezentacji Polski. W środę trener Izraela zapowiedział, że powoła piłkarza na październikowy mecz eliminacji Euro 2012

Twoi znajomi już nas lubią. Sprawdź którzy na Facebook.com/Sportpl ?

- Jeśli wybierze Polskę, to jego sprawa, ale niech nie mówi, że nie dostał szansy - powiedział Luis Fernández, trener Izraela. Melikson zdania nie zmienił. "Potwierdził dziś osobiście chęć gry w reprezentacji Polski" - napisała na Twitterze Agnieszka Olejkowska.

Piłkarz miał się spotkać w Krakowie z dziennikarzami, ale zamiast niego stawił się Maaskant. - Wiele rzeczy miało wpływ na decyzję Maora i jeszcze trochę czasu minie, nim na wszystkie pytania znajdzie odpowiedź. Sercem jest Izraelczykiem, więc teraz przeżywa ciężki okres. W tym, że chce grać dla waszego kraju, nie widzę nic złego. To przecież nie Brazylijczyk, którego np. kupił Katar. Jego decyzja nie ma nic wspólnego z tym, że Izrael nie ma szans na awans do Euro 2012 - tłumaczył holenderski szkoleniowiec.

Podobno Melikson z rozmowy z dziennikarzami zrezygnował w ostatniej chwili. Liczył, że media dowiedzą się o jego decyzji dopiero w piątek, gdy Franciszek Smuda roześle powołania na sparingi z Koreą Południową (7 października w Seulu) i Białorusią (11 października w niemieckim Wiesbaden).

Niespełna miesiąc temu Melikson mówił na oficjalnej stronie Wisły: " [...] Czy kiedyś serio myślałem o grze dla Polski? Tak, był taki moment. Mijały kolejne terminy meczów narodowych, a ja cały czas nie dostawałem powołania do reprezentacji Izraela. Trochę więc o tym myślałem, ale przecież jestem obywatelem Izraela. Stwierdziłem, że gdyby na przykład Polak wyjechał do innego kraju grać w piłkę i po pół roku zacząłby grać dla tamtejszej reprezentacji, to byłoby to trochę dziwne. [...] Wolałem Izrael".

Dopiero grał dla Izraela - Melikson rozbije jedność drużyny? Kogo wypchnie ze składu?

2 września Melikson znów nie wystąpił w reprezentacji - tym razem przeciwko Grecji, bo w dniu meczu podczas treningu miał dostać łokciem od kolegi. Nie czekał na kolejne spotkanie z Chorwacją, wrócił do Krakowa. Zapewniał, że nie był w stanie grać, ale tego samego dnia na pełnych obrotach uczestniczył w gierce treningowej Wisły.

- W reprezentacji Izraela grają piłkarze, którzy zasługują na to mniej niż Maor. W federacji jest mnóstwo polityki, a umiejętności sportowe są na dalszym planie - tłumaczy agent Meliksona Dudu Dahan. - By się przebić, trzeba dobrze żyć z niektórymi działaczami i dziennikarzami. A Maor nie umie się przepychać łokciami, walcząc o swoje.

Sprawa Meliksona wzbudziła w Izraelu gorącą dyskusję i emocje.

- Reprezentować kraj, na którego ziemi zginęły miliony Żydów i który do dziś zmaga się z antysemityzmem... Z Shoah i obozami zagłady w tle. I będąc spokrewnionym z ocalałymi z Zagłady. Zastanowiłbym się dwa razy. Powinien zostać tam, gdzie dorastał - powiedział były trener Meliksona z Beitaru Jerozolima Eli Cohen w Ynet, portalu najpoczytniejszej izraelskiej gazety "Yediot Ahronot".

Ojcu piłkarza zadawano podobne pytania. - Kilka dni temu wróciłem z Krakowa. Spotkałem tam wielu Izraelczyków, którzy pracują w Polsce bądź handlują z tym krajem. Od kiedy nasze firmy robią interesy z Niemcami, nie ma nic złego w tym, że izraelski piłkarz swój zawód będzie wykonywał w reprezentacji Polski - odparł Armand Melikson.

Łukasz Piszczek wraca do reprezentacji Polski ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA