Smuda: Szczęsny numerem jeden? Nie można tak powiedzieć

Nie można powiedzieć, że Wojtek Szczęsny jest numer jeden, bo zawsze cos może się stać. Oprócz niego biorę pod uwagę Fabiańskiego, Sandomierskiego i Tytonia - powiedział po meczu z Gruzją Franciszek Smuda, trener reprezentacji Polski. Biało- czerwoni po bramce Kuby Błaszczykowskiego wygrali 1:0.

Polska - Gruzja 1:0. Kuba do Lewego, Lewy... ?

Franciszek Smuda:

Sierpniowy termin sparingu nie jest dla nas korzystny, bo wypada tuż po przygotowaniach do sezonu. Rok temu na przegrany 0:3 mecz z Kamerunem połowa piłkarzy przyjechała z obozów klubowych. Kamerun się nie powtórzył, mieliśmy bardzo dobre momenty, a Gruzja była bardzo trudnym przeciwnikiem, tak jak Norwegia. Cieszę się, że udało nam się wygrać, dobrze zaczęliśmy sezon, ale mam nadzieję, że w następnych spotkaniach będzie lepiej.

Nie można powiedzieć, że Wojtek Szczęsny jest numer jeden, bo zawsze cos może się stać. Oprócz niego biorę pod uwagę Fabiańskiego, Sandomierskiego i Tytonia. Szczęsny bohaterem spotkania z Gruzją? Według mnie bardzo dobrze zagrał Rafał Murawski.

Polanski po zamieszaniu stworzonym przez media grał pod presją. Ale pokazał, że potrafi to unieść. Pod względem piłkarskim, nie mam do niego wątpliwości, w następnym spotkaniach będzie wyglądał jeszcze lepiej.

Arkadiusz Głowacki ma świetny charakter i jest świetnym piłkarzem. Wkłada w grę całe serce, dlatego często doznaje kontuzji. Mogę tylko prosić Boga, by nie miał kolejnego urazu.

Polanski: musimy się polepszyć, na szczęście bramkarz dobrze chytał

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.