Reprezentacja. Czy kadra przygarnie Polanskiego

Meczem z Gruzją w reprezentacji Polski zadebiutuje dziś Eugen Polanski. Pomocnik Mainz przekonał do siebie selekcjonera Franciszka Smudę, ale teraz musi dogadać się z kolegami. Relacja od 20.15 na Sport.pl.

Tysiące fanów nie może się mylić. Wejdź na Facebook.com/Sportpl ?

Z tak słabym rywalem Polacy prawdopodobnie już się w tym roku nie spotkają. Prawdopodobnie nie wiadomo, z kim zmierzą się w październiku (we wrześniu grają z Meksykiem i Niemcami, w listopadzie niemal na pewno z Włochami). Gruzini zajmują 57. miejsce w rankingu FIFA, nigdy nie dobili do finałów wielkiej imprezy, w eliminacjach Euro 2012 zajmują czwarte miejsce w grupie.

Tłumy kibiców przyszły obejrzeć jak Polanski trenuje z reprezentacją Polski

Polanski raczej zacznie na ławce rezerwowych, choć na wczorajszym treningu zastąpił w pierwszej jedenastce Dariusza Dudkę. W poniedziałkowej gierce 25-letni defensywny pomocnik Mainz grał w drużynie rezerwowych i nie zachwycał. Widać było, że nigdy nie trenował z reprezentacją. Nie wiadomo też - co nie mniej ważne - czy dogada się z kolegami poza boiskiem.

Nie chodzi o język, bo po polsku Polanski mówi bardzo dobrze. Kłopot w tym, że PZPN starał się przekonać urodzonego w Sosnowcu piłkarza do gry w biało-czerwonej koszulce już pięć lat temu. Wychowanek Borussii Mönchengladbach odmówił, był kapitanem niemieckiej młodzieżówki, grał z nią na mistrzostwach Europy. Na powołanie do pierwszej reprezentacji nigdy nie miał szans, ale powtarzał, że nie wyobraża sobie gry dla Polski. Niedawno wypalił, że jeśli nie zagra w drużynie Smudy, to w meczu z Niemcami będzie kibicował zespołowi Joachima Löwa. W końcu zadzwonił jednak do polskiego selekcjonera, wystarał się o paszport i został powołany. - Czekałem na niego wytrwale, aż w końcu się zdecydował. Chcę każdego, kto może pomóc kadrze - tłumaczy Smuda.

Kadrowicze zachwyceni powołaniem dla Polanskiego nie są. Zdecydowanie cieplej wypowiadali się, gdy Leo Beenhakker wprowadzał do szatni Brazylijczyka Rogera i urodzonego we Francji Ludovica Obraniaka. - Nie chcę komentować powołania Eugena - rzucił Sławomir Peszko, podobnie zareagował Arkadiusz Głowacki. Kapitan Jakub Błaszczykowski powiedział, że porozmawia z nowym kolegą o wypowiedziach sprzed kilku miesięcy.

- Gazety przekręcały moje słowa, zrobiono problem z rzeczy, których nie powiedziałem. Było mi smutno, gdy czytałem to wszystko. Gra dla Polski jest dla mnie wszystkim, pokażę to na boisku - obiecuje Polanski. Na debiut zaprosił rodzinę, twierdzi, że dorósł do wyzwania, jakim jest gra w reprezentacji. - Rok temu też nie miałem szans na powołanie do drużyny Niemiec, a mimo to, gdy Smuda zapytał mnie o grę dla Polski, odmówiłem. Nie byłem jeszcze gotowy - wyjaśnia Polanski. Kolegom z drużyny również wytłumaczył, że media przekręcały jego słowa.

Czy ich przekonał? - Gdyby Eugen nie chciał grać dla Polski, nie przyjechałby na zgrupowanie. To, co mówił kiedyś, nie ma znaczenia - powiedział wczoraj bramkarz Wojciech Szczęsny. Wielkiego entuzjazmu w kadrze wciąż jednak nie widać.

Tym bardziej że Polanski to nie ostatni piłkarz wychowany za granicą, którego Smuda chce zaprosić do kadry. Już na wrześniowe sparingi przyjechać mogą Francuz Damien Perquis (babcia wyjechała z Polski) i Manuel Arboleda (100-procentowy Kolumbijczyk). Powołaniu tego ostatniego mniej lub bardziej otwarcie sprzeciwiło się już kilku reprezentantów. Smuda protestów słuchać nie chce, więc ci częściej mówią, że o Arboledzie porozmawiają dopiero, gdy dostanie paszport. - Jeśli trener ich powoła, będziemy musieli zaakceptować jego decyzję. To on odpowiada za wyniki - mówi Dariusz Dudka.

Polanski: media przekręcały moje słowa, gra dla Polski jest dla mnie wszystkim!

Do Euro 2012 zostały 303 dni, Smuda robi wszystko, by zabrać na turniej najsilniejszą jedenastkę, nie wyklucza także powołania dla Izraelczyka Maora Meliksona, gwiazdy Wisły Kraków. Pytanie tylko, czy wpychanie do reprezentacji kolejnych zawodników z importu nie skończy się wielkim wybuchem.

Prawdopodobny skład Polski: Szczęsny - Wojtkowiak, Jodłowiec, Głowacki, Wawrzyniak - Murawski, Dudka - Błaszczykowski, Obraniak, Mierzejewski - Lewandowski

Szczęsny nr 1 w Arsenalu

- Na początku okresu przygotowawczego jasno było powiedziane, że jestem pierwszym bramkarzem Arsenalu. Nie wydaje mi się, żebym to miejsce stracił, choć wiem, że jestem pod presją, bo Łukasz Fabiański spisuje się świetnie i muszę być w pełni formy, by to miejsce utrzymać - powiedział wczoraj Wojciech Szczęsny, choć kilka tygodni temu obydwaj Polacy twierdzili, że nie wiadomo, kto jest pierwszym golkiperem Arsenalu. Liga angielska startuje w sobotę, londyńczycy zmierzą się na wyjeździe z Newcastle.

Kadra murem za Łukaszem Piszczkiem ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.