Ivana Knoll od wielu lat jest wielką miłośniczką piłki nożnej. Największą popularność zdobyła podczas mundialu w Katarze, gdzie okrzyknięta została "miss mundialu". Nie da się ukryć, że od tamtego czasu jej kariera nabrała rozpędu. Media społecznościowe chorwackiej influencerki znalazły się na celowniku każdego kibica piłki nożnej, a sama piękność z Bałkanów regularnie jest tam obecna i pokazuje swoje atuty.
Dzięki popularności weszła do świata celebrytów, czyli życia, gdzie często zacierają się granice pomiędzy realnymi wartościami a światem internetowych, nierealnych doznań, w którym liczy się popularność i akceptacja wśród osób obserwujących. Życie na świeczniku niesie jednak ze sobą wiele zagrożeń i minusów.
30-letnia influencerka przekonała się o tym na własnej skórze. Chorwatka opowiedziała na Insta Stories o przykrym incydencie, do którego doszło w barze. Miłe spotkanie "miss mundialu" z bliskimi przerodziło się w istny koszmar. Nieznajoma kobieta groziła jej śmiercią, a powód był kuriozalny.
- Wczoraj (w środę - przyp. red.) wieczorem zostałam zaatakowana przez nieznaną kobietę, która miała około 40 lat, gdy piłam herbatę z przyjaciółmi. Myślałam, że nie potrzebuję ochrony w tak bezpiecznym państwie. Powodem ataku był jej facet, który spojrzał na mnie, gdy weszłam do baru - relacjonowała całe zajście i dodała:
- Czekała samotnie trzy godziny w barze, aż skończę i wyszła, aby się ze mną policzyć. Nawet nie zauważyłam jej w barze, na szczęście moi dwaj przyjaciele złapali ją i odciągnęli ją ode mnie. Nie chcieli jej skrzywdzić, nie mogli sobie z nią poradzić, ponieważ wpadła w szał i mówiła, że chce mnie zabić. Na szczęście, po godzinie policja pojawiła się na miejscu zdarzenia i zabrała ją do aresztu - odetchnęła z ulgą.
Relacja z Instagrama Ivany Knoll Screen/Instagram @knolldoll
W dalszej części wpisu zwróciła się do obserwujących ją kobiet. - Chcę was zapytać, panie, co jest ku**a z wami nie tak? Jak możecie być tak wredne i zazdrosne? Czy naprawdę nie potraficie zrozumieć tego, że na świecie zawsze znajdzie się jakaś kobieta, która jest ładniejsza, młodsza, gorętsza, mądrzejsza, silniejsza, odnosząca większe sukcesy od innej? To nie ja, to wy. Jeśli zaakceptujecie życie takie jakie jest, to staniecie się najszczęśliwszą, najgorętszą, najzdrowszą wersją siebie. Będziecie spełnione, a nie zazdrosne - zakończyła.