Nigeria wygrała w stołecznej Abudży z drugim garniturem Argentyńczyków 4:1.
Już przed przerwą dwa gole strzelił Ike Uche, a trzeciego dorzucił Victor Obinna.
W drugiej połowie jeszcze jednego gola dołożył Emmanuel Emenike.
Argentyńczycy strzelili dopiero w 98 min., choć sędzia zasygnalizował doliczenie tylko pięciu minut.
Joseph Yobo zagrał piłkę ręką, nigerski sędzia Ibrahim Chaibou odgwizdał rzut karny, a Mauro Boselli wykorzystał tę szansę.
Przy stanie 4:0 bukmacherzy przyjęli olbrzymią liczbę zakładów na to, że w tym spotkaniu padnie jeszcze jeden gol.
- FIFA może potwierdzić, że mecz między Nigerią a Argentyną jest jednym z tych, którymi poważniej się interesujemy i planujemy przeprowadzić szersze śledztwo - głosi oświadczenie organizacji.
Z kim tak naprawdę zagra Polska?