O sprawie ograniczania dostępu młodych piłkarzy z podwójnym obywatelstwem do szkolenia juniorskiego napisał portal śledczy Mediapart powołując się na zagraniczne źródła zbliżone do jednego z członków francuskiej federacji. Dziennikarze przedstawili transkrypcję rozmowy, która odbyła się w listopadzie. W artykule napisano, że członkowie federacji, w tym trener Laurent Blanc, potajemnie zgodzili się na wprowadzenie kwot dla piłkarzy pochodzących z krajów arabskich i Afryki w narodowych programach szkolenia. Limit miał wynosić 30 procent w kadrach powyżej 12-13 lat.
- Nie ulega wątpliwości, że Laurent Blanc wziął udział w tym spotkaniu po raz pierwszy. Nie był on ani organizatorem, ani też nie go nie prowadził. Nagranie ze spotkania świadczy o tym, że trener nie wygłaszał podczas niego żadnych opinii, nie miał też ugruntowanego zdania na poruszony wówczas temat - wytłumaczyła decyzję o nie wszczynaniu postępowania przeciwko selekcjonerowi.
- Nie ulega również wątpliwości, że podczas tego spotkania dyskutowano o ograniczeniu dostępu młodych piłkarzy z podwójnym obywatelstwem do drużyn juniorskich. Ta rozmowa była niefortunna i nie na miejscu, otarła się o rasizm. Nie podjęto jednak po niej żadnych działań mających na celu wprowadzenie założeń - dodała minister sportu.
Skandal we Francji! Blanc chce mniej czarnoskórych w szkółkach piłkarskich
Na koniec pochwaliła Blanca za pracę z reprezentacją Francji: - Trener robi wszystko, by odbudować poczucie własnej wartości u naszych piłkarzy - powiedziała.
Francuskie media: Laurent Blanc odejdzie