Zbigniew Boniek - sylwetka

Niedawno PZPN uznał go za najwybitniejszego piłkarza w historii polskiego futbolu. Urodził się 3 marca 1956 roku.

Zbigniew Boniek - sylwetka

Niedawno PZPN uznał go za najwybitniejszego piłkarza w historii polskiego futbolu. Urodził się 3 marca 1956 roku.

W latach 1976-1988 rozegrał osiemdziesiąt spotkań w reprezentacji Polski, strzelając dwadzieścia cztery bramki. Z kadrą prowadzoną przez Antoniego Piechniczka zdobył trzecie miejsce na mundialu w Hiszpanii (1982 rok), a jego hat-trick w spotkaniu z Belgami stał się wizytówką polskiej piłki na świecie. Grał jeszcze w MŚ w Argentynie (1978 r.) i w Meksyku (1986 r.).

Do dziś żaden inny polski piłkarz nie zrobił takiej kariery za granicą. Z Juventusem Turyn zdobył Puchar Europy w 1985 roku w dramatycznym finale z Liverpoolem na Heysel przed którym w zamieszkach zginęło 39 osób. Po tamtym meczu, który jak mówił Boniek, był jednym z najgorszych dni w jego życiu, wsiadł w samolot, poleciał do Tirany i następnego dnia zdobył gola, który zapewnił reprezentacji Polski zwycięstwo nad Albanią w eliminacjach MŚ'86. To mówi wiele o charakterze Bońka, chorobliwie ambitnego z wszystkimi tego wadami i zaletami.

Już jako młody piłkarz wykazywał sporo pewności siebie. Kiedyś po meczu ligowym jeden z działaczy drużyny rywala krzyknął do niego prosząc, żeby zawrócił. Piłkarz wzruszył tylko ramionami. "Gdybym za każdym razem gdy ktoś mnie zawoła chciał robić krok w tył to w ogóle nie mógłbym poruszać się do przodu" - wyjaśnił potem Boniek.

Piłkarską karierę zaczął w Zawiszy Bydgoszcz. - Gdyby nie piłka, to pewnie do dziś dwa razy do roku jeździłbym na wycieczkę do Warszawy - żartuje. W 1975 roku przeszedł do Widzewa, w którym grał do 1982 roku. A potem były Juventus i Roma. Z tym pierwszym klubem zdobył nie tylko Puchar Europy, ale i Puchar Zdobywców Pucharów oraz Superpuchar Europy.

Jako trener prowadził włoskie zespoły Lecce i Bari. Bez sukcesów. W 1995 roku wprowadził drużynę Avellino do drugiej ligi. Odszedł po czterech kolejkach następnego sezonu po nieporozumieniach z prezesem klubu.

Przed wyborami do parlamentu w 1997 roku w Polsce poparł Unię Wolności i przyjął propozycję ówczesnego przewodniczącego Leszka Balcerowicza uczestnictwa w honorowym Komitecie Wyborczym UW.

Jego ulubione powiedzenie to: "Jeśli ktoś jest dla ciebie dobry, bądź dla niego trzy razy lepszy. Jeśli ktoś jest dla ciebie zły, bądź dla niego sześć razy gorszy". I stara się stosować to w życiu. Czyni go to osobą kontrowersyjną. Niektórzy żartują, że jest zakochany w sobie - z wzajemnością.

Od 1999 roku by wiceprezesem PZPN. Po awansie polskiej drużyny narodowej do finałów tegorocznych MŚ stanął na czele sztabu koordynującego przygotowania do tej imprezy. Mimo niepowodzenia na mundialu był przeciwny dymisji selekcjonera Jerzego Engela. Engel został jednak zwolniony 26 czerwca 2002 r. Teraz prezes PZPN Michał Listkiewicz powierzył piłkarską reprezentację Polski Bońkowi.

Copyright © Agora SA